Za inwestycją w eksploatację francuskich złóż litu stoi grupa wydobywcza Imerys, która zamierza przeznaczyć miliard euro na pozyskanie złóż znajdujących się w miejscowości Allier.
Decyzja o rozpoczęciu projektu została poprzedzona 18 miesiącami prac geologów. Ich zdaniem zasobność i koncentracja złóż jest „bardzo atrakcyjna”. Specjaliści utrzymują, że w Allier można wydobywać 34 tysiące ton wodorotlenku litu przez ćwierć wieku.
Inwestycja ma stworzyć tysiąc nowych miejsc pracy. Chodzi o osoby zajmujące się pracą zarówno w samej kopalni, jak i obsługujące znajdującą się w jej pobliżu infrastrukturę. Dodatkowo w okolicy powstanie zakład przetwarzający i uzdatniający wydobyty metal.
Minister gospodarki i finansów Brunon Le Maire twierdzi, że dzięki własnemu źródłu litu znacznie spadnie zapotrzebowanie na jego import. Krajowe wydobycie ma zapewnić surowiec niezbędny do produkcji 700 tysięcy baterii do pojazdów elektrycznych rocznie.
Ma to pomóc w realizacji planu prezydenta Emmanuela Macrona zakładającego budowę 2 milionów takich pojazdów w 2030 roku.
Komisja Europejska w 2020 roku uznała lit za „krytyczny surowiec” dla rozwoju Unii Europejskiej. Kilka tygodni temu szefowa KE Ursula von der Leyen przedstawiła szacunki, zgodnie z którymi do końca obecnej dekady unijne zapotrzebowanie na lit i metale ziem rzadkich wzrośnie pięciokrotnie.
PAP