Obecnie francuski rząd dopłaca nawet 6 tysięcy euro osobom, które decydują się na zakup samochodu napędzanego prądem. Warunkiem jest cena pojazdu, która nie może przekraczać 47 tysięcy euro. Możliwe jest również otrzymanie dopłaty po oddaniu swojego obecnego, spalinowego auta.
Mimo tych preferencji, samochody elektryczne stanowią zaledwie 12 proc. z wszystkich poruszających się po francuskich drogach.
Władze widzą problem m.in. w wysokich cenach takich pojazdów, dlatego zamierzają uruchomić również inny program, w ramach którego osoby zainteresowane autem na prąd będą mogły wziąć go w leasing. Po budżetowej dopłacie użytkowanie takiego samochodu będzie możliwe w ramach kwoty sięgającej 100 euro miesięcznie.
Kolejnym pomysłem jest przekazanie do 4 tysięcy euro tym, którzy zrezygnują z samochodu na rzecz elektrycznego roweru. Z maksymalnej dopłaty będą mogli skorzystać najmniej zarabiający Francuzi. Im wynagrodzenie jest wyższe, tym dopłata będzie mniejsza. Jeżeli ktoś chce nabyć taki sprzęt, ale bez rezygnacji z dotychczasowego auta, to może liczyć na maksymalną dopłatę w wysokości 400 euro. Obecnie rowery z tego typu napędem posiada 3 proc. mieszkańców Francji. Rząd chce, aby do 2024 roku odsetek ten wzrósł do 9 proc.
anews.com.tr, yahoo.com, electrek.co