Wysokie zbiory zbóż w Polsce pozwoliły naszemu krajowi zachować pozycję trzeciego producenta zbóż w Unii Europejskiej. Zbiory zbóż podstawowych wyniosły w tym roku około 27,1 mln ton. Samej tylko pszenicy polscy gospodarze zebrali w tym sezonie ponad 13,5 mln ton, co stanowi wynik aż o 11 proc. wyższy niż przed rokiem. Polscy rolnicy zebrali także wiele kukurydzy – 8,7 mln ton. Tu główną przyczyną zwyżki, która wyniosła aż 16 proc. rok do roku, był wzrost powierzchni zasiewów o całe 18 proc. W mijającym już roku też pogoda pozwoliła na osiągnięcie dobrych plonów – szczególnie przyczyniły się do tego deszcze w końcu maja oraz właściwe przezimowanie roślin.
Nie bez znaczenia dla wysokości i jakości zbiorów jest postęp technologiczny, który w ostatnich latach przyczynił się do znacznej transformacji gospodarstw. Coraz częściej – szczególnie w odniesieniu do największych gospodarstw rolnych – wykorzystywane są narzędzia rolnictwa precyzyjnego, które pozwalają na oszczędność nawozów, środków ochrony roślin i wody. Ważne jest także upowszechnienie się stosowania wysokiej klasy kwalifikowanego materiału siewnego i wybieranie przez rolników roślin lepiej przystosowanych do panujących w Polsce warunków atmosferycznych.
Ile zboża eksportujemy?
Jak wynika z danych Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, w roku 2021 (za ten rok KOWR opublikował niedawno najnowsze dane), eksport ziarna zbóż i przetworów zanotował 13-proc. udział w ogóle eksportu artykułów rolno-spożywczych z Polski i był drugą – zaraz za mięsem – wysyłaną poza granice kraju kategorią produktów. Wartość eksportu w 2021 r. wyniosła 4,7 mld euro. Od czasu naszego wejścia do Unii Europejskiej krajowe zboże jest eksportowane coraz częściej. W 2009 r. jego sprzedaż zagraniczna zawierała się w wolumenie 1,1 mln ton, w 2015 r. było to już 2,7 mln ton, a w roku 2021 rzeczone 4,7 mln ton.
Dobre wyniki eksportowe to pokłosie przede wszystkim znacznego zwiększenia popytu na nie ze strony dużych odbiorców z Afryki i Azji. Szczególnie znacząca w tym kontekście wydaje się strategia Chin, które postanowiły zbudować ogromne krajowe rezerwy zboża paszowego z uwagi na rozwój sektora hodowlanego w Państwie Środka. Przełożyło się to na pewne luki rynkowe, które częściowo zagospodarowali polscy dostawcy.
Dokąd trafia polskie zboże?
Najważniejszym odbiorcą ziarna zbóż i produktów zbożowych z Polski są – z uwagi na bliskość terytorialną i łatwość zawierania umów – kraje członkowskie Unii Europejskiej. Eksport do UE osiągnął w 2021 r. wartość aż 3,2 mld euro, co przełożyło się na 68 proc. wpływów z ogółu eksportu zbóż. Tradycyjnie już najwięcej zbóż i przetworów zbożowych trafiło do Niemiec (1,4 mld euro), które zapewniły polskim producentom 29 proc. udziału w przychodach z eksportu. Zboża za 305 mln euro wysłaliśmy do Królestwa Niderlandów, za 238 mln euro do Hiszpanii, a za 163 mln euro do Francji i Czech.
Na polskiej mapie eksportowej widoczne są także ożywione kontakty z krajami pozaunijnymi, co jest efektem zapowiadanej od lat dywersyfikacji eksportu polskiego sektora rolnego. 322 mln euro wart był eksport ziarna, które Polacy wysłali do Wielkiej Brytanii, 239 mln euro to wartość sprzedaży do Algierii, 196 mln euro – do Arabii Saudyjskiej, a 124 mln euro – do Federacji Rosyjskiej.
Najważniejszym eksportowanym z polski zbożem w roku 2021 była tradycyjnie pszenica, której poza granice naszego kraju trafiło ponad 3,6 mln ton o wartości przekraczającej 837 mln euro. Co ciekawe, krajowi eksporterzy sprzedawali pszenicę głównie do krajów spoza Unii Europejskiej – poza Wspólnotę trafiło aż 71 proc. eksportu tego zboża. Najwięcej sprzedaliśmy go do Algierii (998 tys. ton), Arabii Saudyjskiej (705 tys. ton), Maroka (452 tys. ton), RPA (204 tys. ton) i Mozambiku (101 tys. ton). Najważniejszym odbiorcą polskiej pszenicy w UE pozostają Niemcy, do których w roku 2021 trafiło około 700 tys. ton ziarna.
Idą zmiany
Zbrojna agresja Rosji na Ukrainę i związane z nią trudności w eksporcie zboża z wykorzystaniem kluczowych portów na Morzu Czarnym znacznie przeformułują wskaźniki eksportowe wielu państw. Wskazywanie na konkretne przesunięcia to dziś jednak wróżenie z fusów. Nie bez znaczenia pozostanie tu także częściowe wykluczenie Rosji z międzynarodowych kontaktów handlowych. Niepewna sytuacja za naszą wschodnią granicą i trudności ekonomiczne, z którymi boryka się dziś Unia Europejska wyznaczają kierunek dalszej dywersyfikacji eksportu, który – w trudnych czasach – może zapewnić Polsce relatywną stabilność eksportu artykułów rolno-spożywczych.