W ocenie Adama Glapińskiego, choć inflacja w Polsce rośnie, to sytuacja w gospodarce nadal jest bardzo dobra. Jednocześnie NBP zauważa coraz więcej sygnałów wyraźnego spowolnienia gospodarczego – przy czym nie można mówić tutaj o kryzysie. Ekonomista pochwalił bardzo dobrą sytuację na rynku pracy oraz systematyczny wzrost płac.
– Mamy nadzieję, że kryzysu w Polsce nie będzie, recesja zapowiada się w wielu krajach, w Polsce się nie zapowiada – powiedział Glapiński.
Zdaniem prof. Glapińskiego w Polsce powinno nastąpić znaczne wyhamowanie aktywności gospodarczej, aby obniżyć inflację. Musi się to jednak odbyć bez wzrostu bezrobocia i bankructw firm.
– Jeśli chodzi o samą inflacją, jest tak jak zapowiadał NBP wcześniej, okres wakacyjny to jest prawdopodobnie punkt zwrotny naszej inflacji, ten najwyższy punkt inflacyjny, to jest ten płaskowyż, może być trochę wyżej, trochę niżej, potem inflacja będzie stopniowo maleć – stwierdził Glapiński.
Ekonomista zdradził, że gdy inflacja zejdzie do poziomu ok. 3 proc, to dopiero wtedy nastąpi przestrzeń do obniżania stóp procentowych, choć pierwsze obniżki być może nastąpią już w ostatnim kwartale 2023 r. Sama inflacja powinna maleć jeśli nie nastąpią różne nieoczekiwane czynniki, jak np. wybuch wojny na Tajwanie lub zbliżanie się wojsk rosyjskich do polskiej granicy.
IAR/PAP