Jak donosi „New York Times” kierownictwo Google uruchomiło „kod czerwony” w związku z pojawieniem się na rynku usługi mogącej zagrozić dominacji tej wyszukiwarki. Zarząd podjął decyzję o ukierunkowaniu części zespołów na prace związane z produktami opartymi o AI (sztuczną inteligencję).
Działania te są związane z niebywałym sukcesem serwisu ChatGPT, za którym stoi organizacja OpenAI. Jednym z jej założycieli w 2015 roku był Elon Musk, który wycofał się jednak z bieżącego zarządzania trzy lata później.
W kilka dni od udostępnienia narzędzia skorzystało z niego milion użytkowników. Sukces ten wzbudził potężny odzew u najważniejszych komentatorów zajmujących się nowymi technologiami.
ChatGPT jest serwisem, który udziela odpowiedzi na zadawane mu pytania. W tym celu korzysta z zasobów zgromadzonych na różnych stronach internetowych. Może znaleźć zarówno rozwiązanie zadań, napisać opowiadanie na zadany temat, czy wskazać fragment programistycznego kodu, który zapewni oczekiwaną przez użytkownika funkcję.
Udostępniona obecnie wersja zawiera liczny błędy, których istnienia twórcy są świadomi. Jednak przekonują, że z biegiem czasu ich narzędzie będzie się „uczyło” odróżniać prawdę od kłamstw i dawać użytkownikom jak najbardziej rzetelne informacje.
Czas pokaże, czy ChatGPT zrewolucjonizuje internet w podobnym stopniu jak zrobiły to kiedyś Google czy Facebook.
Na razie usługa jest darmowa i na pewno ważnym pytaniem jest czy jej właściciele kiedyś zdecydują się na jego monetyzację? A jeżeli tak, to w jaki sposób to zrobią?
businessinsider.com