Zgodnie z deklaracjami minister gospodarki Nadii Calvino, realizacja założonych projektów ma trwać do 2027 roku. Środki na ich wdrożenie będą w znacznej części pochodzić z unijnych funduszy otrzymanych w ramach planu odbudowy po pandemii COVID-19.
Tym samym Hiszpania chce wypełnić braki na rynku chipów, który to rynek cały czas boryka się z problemami z dostawami niezbędnych komponentów. Dla zwykłych konsumentów przekłada się to m.in. na problemy z zakupem samochodów.
Władze iberyjskiego kraju zamierzają pozyskane środki przeznaczyć zarówno na zwiększenie mocy produkcyjnych półprzewodników, jak też i na badania nad ich rozwojem oraz na dotacje dla firm zajmujących się ich praktycznym wykorzystaniem.
Reuters