Powołując się na naruszenie praw podstawowych adwokaci katalońskich nacjonalistów, skazanych w październiku ubiegłego roku na kary od 9 do 13 lat pozbawienia wolności za nieposłuszeństwo i destabilizację kraju, próbowali wzruszyć wyrok Sądu Najwyższego. Zdaniem obrońców niepodległościowych działaczy, Hiszpański Sąd Najwyższy dokonał błędnej subsumpcji, w wyniku czego naruszył podstawowe prawa obywatelskie takie jak wolność wyrażania swoich idei oraz wolność zrzeszania się.
Skład orzekający rozpatrujący skargę o unieważnienie nie podzielił jednak tego stanowiska wyraźnie podkreślając iż w sprawie Oriola Junquerasa i ośmiu innych separatystów prawidłowo przyporządkowano ustalony w trakcie postępowania stan faktyczny pod obowiązujące przepisy, zatem o jakimkolwiek naruszeniu praw podstawowych nie może być mowy. Sąd Najwyższy ponadto zaznaczył, iż należy kategorycznie odrzucić twierdzenia, jakoby wyroki skazujące były nieproporcjonalnie wysokie. W uzasadnieniu (liczącym 84 strony) Sąd Najwyższy podkreślił, że Oriol Junqueras oraz pozostali działacze ruchu na rzecz niepodległości Katalonii byli sądzeni za zbrodnie, zaś nałożone kary są adekwatne do sposobu ich postępowania. Skład orzekający przypomniał, iż skazani próbowali wykorzystać swoją pozycję i „jako autonomiczna władza regionu dążyli do wdrożenia antydemokratycznych i niekonstytucyjnych rozwiązań, wyrażając pogardę dla połowy sił zasiadających w katalońskim parlamencie, ślepo dążąc do niepodległości. (…) Ich postępowanie nie tylko naruszyło zasadę legalności, ale stanowiło atak i stwarzało ryzyko dla demokratycznego sposobu współistnienia narodu”.
W tej oto sposób hiszpański Sąd Najwyższy odmówił rewizji swojego wcześniejszego orzeczenia, utrzymując go w mocy, pozostawiając katalońskim separatystom możliwość dochodzenia swych praw przed hiszpańskim Trybunałem Konstytucyjnym.