Władze Holandii zamierzają do 2030 roku zrealizować cel redukcji emitowanego przez kraj azotu o 50 procent. Drogą do jego osiągnięcia jest przede wszystkim zmniejszenie liczby gospodarstw rolnych. Chodzi tu w szczególności o te znajdujące się w pobliżu obszarów Natura 2000.
Rząd przygotował plan wykupu gospodarstw w cenie odpowiadającej 120 proc. ich rynkowej wartości. Minister odpowiedzialna za przeprowadzenie tych działań, Christianne van der Wal zapowiada, że jeżeli do programu nie zgłosi się wystarczająca liczba rolników, którzy dobrowolnie zechcą sprzedać swe gospodarstwa, to władze przystąpią do przymusowego przejmowania ich majątku, na gorszych warunkach niż pierwotnie zaproponowane.
Gospodarstwa wytypowane do zamknięcia zostaną o tym poinformowane w styczniu.
Dodatkowo władze rozważają nałożenie podatku od emisji azotu, zbliżonego formą do tego, który obecnie obowiązuje dla produkcji dwutlenku węgla.
Rolnicy sprzeciwiają się tym uderzającym w nich rozwiązaniom. Od miesięcy organizują protesty, podczas których wyrażają swój sprzeciw.
Problem z nadmierną ochroną środowiska dotyka jednak nie tylko ich. Według badania przeprowadzonego przez Amsterdamskie Centrum Innowacji Biznesowych, prawie jedna czwarta holenderskich firm rozważa przeniesienie się za granicę z powodu ekologicznych przepisów, które coraz bardziej utrudniają prowadzenie działalności gospodarczej.
dutchnews.nl, spectator.co.uk