fbpx
czwartek, 5 grudnia, 2024
Strona głównaArchiwumHotele i restauracje w Chinach przestają przyjmować cudzoziemców

Hotele i restauracje w Chinach przestają przyjmować cudzoziemców

„To bardzo trudny moment dla nas tutaj” – mówi PAP Włoch o imieniu Matteo, który przeprowadził się niedawno z Szanghaju do Kantonu na południu Chin. Ma obecnie duże trudności z wynajęciem mieszkania, a nawet znalezienie pokoju hotelowego nie było łatwe.

„Ostatecznie jeden hotel w nowej części miasta zgodził się mnie przyjąć po przedstawieniu badań lekarskich. Zażądali prześwietlenia klatki piersiowej, testu na covid, certyfikatu kwarantanny” – mówi Matteo. Ocenia, że znalezienie dobrego mieszkania do wynajęcia jest teraz dla Włocha w Kantonie „prawie niemożliwe”.

Większość hoteli odmawia obecnie przyjmowania cudzoziemców, nawet jeśli na stałe mieszkają w Chinach i od tygodni czy miesięcy nie wyjeżdżali z tego kraju.

Cudzoziemcy nie są też wpuszczani do wielu lokali gastronomicznych. „Jest epidemia. Nie możemy teraz przyjmować obcokrajowców” – mówi PAP kelnerka w jednym z barów w dzielnicy Yuexiu w Kantonie na południu Chin. Wyjaśnia, że wytyczne pochodzą od lokalnych urzędników i policjantów.

„Codziennie sprawdzają nawet trzy razy. Powiedzieli, że jeśli się nie podporządkujemy, zamkną lokal” – tłumaczy kelner w innym barze. Zakaz potwierdzili w rozmowie z PAP pracownicy kilku punktów gastronomicznych w dzielnicy.

Kanton jest jednym z najważniejszych ośrodków handlu międzynarodowego w Chinach, często odwiedzanym przez przedsiębiorców z całego świata. To tutaj dwa razy do roku odbywają się Targi Kantońskie, największa i najstarsza impreza handlowa w ChRL.

Franco mieszka na stałe w Kantonie i mówi biegle po chińsku. Gdy 7 marca wrócił z urlopu w rodzinnych Włoszech, nakazano mu dwutygodniową kwarantannę w domu, przeciwko czemu protestowali inni mieszkańcy jego bloku. Do mieszkania dostał się w eskorcie administratora budynku i strażnika – wspomina w rozmowie z PAP.

Od jednej z pielęgniarek usłyszał opinię, że „u Włochów okres inkubacji (Covid-19) jest dłuższy”.

Coraz częściej zdarzają się też manifestacje strachu przed cudzoziemcami w życiu codziennym. Chińczycy odsuwają się od obcokrajowców w metrze i autobusach, oddalają się od nich na ulicy, a czasem komentują na głos, że cudzoziemcy stanowią zagrożenie. „Jeden mężczyzna, jak mnie mijał na ulicy, powiedział przechodzącej kobiecie: +pospiesz się, nie widzisz, że jest tu obcokrajowiec+” – wspomina Franco.

Kantoński prawnik, który w rozmowie z PAP zastrzegł sobie anonimowość, ocenił, że zakazywanie lokalom przyjmowania cudzoziemców jest ze strony urzędników „nielegalne i niewłaściwe”. „Myślę, że nie trzeba tego robić. Nie jest to zgodne z naszym prawem ani z wymogami sytuacji” – powiedział.

Chińskie władze twierdzą tymczasem, że cudzoziemcy nie są dyskryminowani. „Chiny sprzeciwiają się wszelkim formom dyskryminacji i uprzedzeń” – oświadczył niedawno rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian, pytany przez państwową agencję Xinhua o „skargi niektórych obcokrajowców na dyskryminację i narastającą ksenofobię w Chinach”.

Według komentatorów lęk przed cudzoziemcami mogą jednak podsycać publikowane przez państwową prasę ostrzeżenia przed „przywleczonymi przypadkami” zakażenia koronawirusem. Media często pomijają przy tym informację, że zdecydowana większość takich przypadków dotyczy powracających do kraju Chińczyków.

Państwowa prasa promuje również narrację, że choć epidemia wybuchła w Chinach, to wirus może pochodzić z innego kraju. Sam Zhao powielał na Twitterze teorie spiskową, głoszącą, że koronawirus mógł zostać przywieziony do Wuhanu przez amerykańskich żołnierzy, co odbiło się szerokim echem w chińskich mediach.

Imiona rozmówców PAP zostały na ich prośbę zmienione.

PAP

INNE Z TEJ KATEGORII

Dowiedz się, jak inwestują najlepsi! Zapraszamy na darmową konferencję Invest Cuffs 2024

Już 5 –6 kwietnia 2024 r. odbędzie się kolejna edycja Konferencji i Targów Invest Cuffs. Będzie to już dziesiąta odsłona wydarzenia, które corocznie przyciąga do Krakowa kilka tysięcy uczestników, mających możliwość wysłuchania wykładów prowadzonych przez niemal 200 prelegentów. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu i wspólnego tworzenia historii rynku inwestycyjnego.

Zapraszamy na 22. Międzynarodową Konferencję Baltic Management Development Association

W imieniu Zarządu BMDA, Collegium Prometricum oraz naszym – jako Patrona Medialnego wydarzenia, mamy zaszczyt zaprosić do udziału w 22. Międzynarodowej Konferencji BMDA (Baltic Management Development Association) pod hasłem „Mastering the Future: AI Impact on Business Models and Practice”. Konferencja odbędzie się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku w dniach 25–26 kwietnia 2024 r.

Rola elektrowni szczytowo-pompowych w zielonej transformacji

Elektrownie szczytowo-pompowe to obecnie najbardziej dojrzała technologia magazynowania energii, charakteryzująca się niezwykle długim czasem eksploatacji. Przy rosnącym udziale źródeł wykorzystujących energię odnawialną, takich jak instalacje fotowoltaiczne, czy farmy wiatrowe, jednostki te mają coraz większe znaczenie w zielonej transformacji. W Młotach w Gminie Bystrzyca Kłodzka przygotowywany jest największy tego typu magazyn energii w Polsce.

INNE TEGO AUTORA

Fundacja rodzinna – obrót majątkiem z podatkiem czy bez?

W przypadku gdy fundacja rodzinna nabędzie nieruchomość lub inne mienie, a następnie je odsprzeda, narazi się na konieczność zapłaty 25-procentowego podatku dochodowego. Wbrew stanowisku fiskusa nie będzie jednak podlegać opodatkowaniu, jeśli nabyty majątek wniesie aportem do spółki.
3 MIN CZYTANIA

Coraz większe długi mikrofirm. Ich zaległości przebiły 5 miliardów złotych

Jednoosobowe działalności gospodarcze to dominująca pod względem liczebności część polskiego biznesu. One również wiodą prym pod względem zadłużenia. Niemal 2/3 wszystkich przedsiębiorstw widniejących w Krajowym Rejestrze Długów to właśnie najmniejsze podmioty. Mają 5,06 mld zł przeterminowanych zobowiązań, a najnowsza Analiza wiarygodności płatniczej KRD wskazuje, że pogarsza się także ich scoring.
5 MIN CZYTANIA

Rosną wynagrodzenia, ale i długi. Na ich spłatę trzeba pracować prawie cztery miesiące

Przeciętna pensja wzrosła o 11,3 proc. w ciągu roku i wynosi 5968 zł netto – wynika z danych GUS za kwiecień 2024 roku. To dobre informacje, ale niestety tracą na optymizmie w zestawieniu z zadłużeniem konsumentów, które również rośnie. Średni dług osoby wpisanej do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi obecnie 21 940 zł, a więc o 13,9 proc. więcej niż jeszcze rok temu.
5 MIN CZYTANIA