Niemiecka stolica przyjmowała w październiku ok. 200 nowych migrantów dziennie, co oznacza podwojenie ich liczby wobec tych, którzy pojawiali się w mieście miesiąc wcześniej. Są to głównie osoby pochodzące z Syrii, Iraku, Afganistanu, Mołdawii i Turcji.
Przybysze początkowo mieszkają głównie w obozach na zamkniętych lotniskach Tegel i Tempelhof. Na pierwszym z nich jest 7600 łóżek na zorganizowanym obozie namiotowym, którego koszt utrzymania sięga 40 milionów euro miesięcznie. Na Tempelhof rozstawiono kontenery mieszkalne o powierzchni 12 metrów kwadratowych. W każdym przebywają 4 osoby.
Ponieważ zaczyna brakować miejsc, władze Berlina wynajmują pokoje w hotelach w średniej cenie 57 euro za dobę dla jednej osoby.
Szacuje się, że każdego roku Berlin przeznacza na utrzymanie migrantów łącznie ok. miliard euro. Każdy otrzymuje w Niemczech zakwaterowanie, żywność, środki higieniczne i dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej. To wszystko na okres, w którym rozpatrywany jest wniosek o azyl. Podczas przebywania w ośrodku dla uchodźców dostają oni ponadto „kieszonkowe” w wysokości 150 euro miesięcznie. Jeżeli opuszczą ośrodek, to kwota ta rośnie do 410 euro.
bild.de, infomigrants.net