Jak podaje Reuters, wstrzymanie dostaw oleju spożywczego, szeroko stosowanego w produktach od ciast po kosmetyki, może podnieść koszty producentów żywności pakowanej na całym świecie i zmusić rządy do wyboru między stosowaniem olejów roślinnych w żywności a biopaliwami. Indonezja odpowiada za ponad połowę światowych dostaw oleju palmowego.
Prezydent Indonezji Joko Widodo powiedział, że chce w ten sposób zapewnić w kraju dostępność produktów spożywczych po tym, jak globalne wzrosty cen żywności osiągnęły rekordowe poziomy po inwazji Rosji na znaczącego producenta zbóż, Ukrainę. Podkreślił, że zależy mu na tym, by nie zabrakło oleju spożywczego na rynku krajowym i był on dostępny cenowo.
Światowe ceny oleju palmowego, który Indonezja wykorzystuje do produkcji oleju spożywczego, wzrosły w tym roku do historycznych maksimów ze względu na rosnący popyt i ograniczoną produkcję czołowych wytwórców z Indonezji i Malezji.
Także inne kraje eksperymentowały z protekcjonizmem, próbując utrzymać niskie ceny krajowe. Argentyna, największy światowy eksporter przetworzonej soi, na krótko wstrzymała w połowie marca zagraniczną sprzedaż oleju sojowego i śruty, po czym podniosła stawkę podatku eksportowego na te produkty.