Według analityków z DAiBE polska gospodarka będzie dość mocno hamować, a w 2023 r. nasze PKB wzrośnie tylko o 1,4 proc. Wcześniejsze prognozy tego samego Departamentu mówiły, że w 2023 r. wzrost PKB w Polsce wyniesie 3 proc. W pierwszej połowie przyszłego roku PKB Polski będzie rosło zaledwie o 0,5-0,9 proc. w porównaniu do poprzedniego roku i będzie to najcięższy moment naszej gospodarki.
Zdaniem ekspertów DAiBE w 2023 i 2024 r. w Polsce będzie też malała liczba osób pracujących w gospodarce. Spadek ten wyniesie do 1,4 proc. rok do roku, a stopa bezrobocia wzrośnie z 2,9 proc. na koniec 2021 r. do 4,7 proc. w 2024 r. (według badań aktywności ekonomicznej ludności). Zwolnić również ma wzrost wynagrodzeń, który dziś wynosi prawie 11 proc., podczas gdy w 2024 r. będzie to średnio 6,1 proc.
Jeśli chodzi o inflację, to analitycy DAiBE przewidują, że w 2023 r. sięgnie średnio 12,3 proc. Szczyt inflacji ma nastąpić w I kwartale 2023 r., kiedy wyniesie ona średnio od 18,8 do nawet… 26 proc. Takie prognozy DAiBE sugerują, że przez najbliższe miesiące powinniśmy się spodziewać wzrostu inflacji. Jej spadek ma zacząć następować dopiero po I kwartale 2023 r., aby w 2024 r. osiągnąć 4,1 proc.
Cytowana przez „Rzeczpospolitą” analiza banku Citi Handlowego sceptycznie wypowiada się o prognozach DAiBE, uważając je za zbyt optymistyczne.
„Ponieważ projekcja zazwyczaj nie uwzględnia zmian prawnych, które nie przeszły pełnego procesu legislacyjnego, można przypuszczać, że nie uwzględnia ona tzw. wakacji kredytowych. Jako, że są one odpowiednikiem istotnych obniżek stóp procentowych (o ok. 1,5 pkt proc.), ich wejście w życie może wymagać od RPP dodatkowego zacieśnienia polityki pieniężnej w dalszej części roku” – wskazali analitycy Citi.
Źródło: Rzeczpospolita