Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w grudniu 2022 r. inflacja wyniosła 16,6 proc. w ujęciu rok do roku. To znacznie mniej niż wynosił konsensus ekonomistów, którzy prognozowali inflację na poziomie 17,3 proc.
Grudzień jest kolejnym miesiącem z rzędu, w którym inflacja w Polsce maleje. W październiku wynosiła ona 17,9 proc. rok do roku, podczas gdy w listopadzie było to 17,5 proc. Według ekonomistów z mBank Research grudniowy spadek inflacyjny jest najprawdopodobniej efektem „potężnego” spadku cen opału.
„W kolejnych dwóch miesiącach robimy sobie przerwę od spadków inflacji i ruszamy w kierunku 20%+. Węglowa deflacja zetrze się z podwyżkami cen energii oraz efektami podwyżek z początku roku” – napisali eksperci mBanku na Twitterze.
W podobnym tonie wypowiedzieli się analitycy PKO Research, którzy we wpisie na Twitterze wskazali, że do spadku inflacji „przyczyniły się wolniejszy wzrost cen żywności oraz spadki cen paliw i nośników energii”.
Mimo dobrego wyniku w grudniu 2022 r. ekonomiści są zgodni, że inflacja w 2023 r. przekroczy jednak 20 proc. Z kolei Narodowy Bank Polski prognozuje, że w ciągu 2023 r. inflacja spadnie do 13,1 proc., zaś w 2024 r. wyniesie już tylko 5,9 proc.