fbpx
piątek, 8 grudnia, 2023
Strona głównaArchiwumInteligencja sztuczna, rewolucja (firm) prawdziwa

Inteligencja sztuczna, rewolucja (firm) prawdziwa

Niewiele tu, w Europie wiemy, co takiego zdarzyło się za Wielkim Murem, że w ciągu zaledwie kilkudziesięciu lat chińska gospodarka wyrosła na jedną z dwóch najpotężniejszych na świecie, coraz częściej i z powodzeniem stawiając czoła USA. Wiemy tak naprawdę tyle, ile chcą ujawnić sami Chińczycy. Choćby dlatego warto z uwagą przeczytać wydaną w 2019 r. książkę Kai-Fu-Lee „Inteligencja sztuczna, rewolucja prawdziwa”.

Chiński inwestor opowiada, bogato ilustrując swoją opowieść żywymi przykładami, jak z zacofanej gospodarki komunistycznej Chińczycy zbiorowym wysiłkiem pchnęli ją na innowacyjne tory. Jak z kopistów zachodnich technologii stali się innowatorami, rzucając skuteczne wyzwanie ostoi zachodniego kapitalizmu – Dolinie Krzemowej.

Co przegapili Jankesi?

Czujni zazwyczaj menedżerowie globalnych koncernów, takich jak Google, e-Bay, Facebook, Uber czy Groupon, nie tyle nie docenili Chińczyków, ile przespali pewien etap w rozwoju sztucznej inteligencji (SI) – uważa Kai-Fu Lee.

Chodzi o zastosowanie w biznesie tzw. „wąskiej, sztucznej inteligencji”. Jakkolwiek to brzmi zabawnie w przekładzie na język polski, nie zmienia meritum sprawy. Tak zwana „wąska SI” oparta jest o „uczenie głębokie” maszyn liczących. Pobiera jak najliczniejsze dane, w czym chińskie instytucje i wyspecjalizowane firmy są bodaj najbieglejsze na świecie. Pobiera je przy tym z jednej, wyznaczonej w danym momencie dziedziny, stosując do optymalizacji wyznaczonego celu. Jak to opisuje Kai-Fu Lee, „uczenie głębokie” znajduje najbardziej naturalne zastosowanie w takich dziedzinach jak ubezpieczenia i udzielanie kredytów, gdzie istotne dane o pożyczkobiorcach są przebogate (historia kredytowa, dochody, korzystanie z karty kredytowej w ostatnim okresie itp.), a cel, który należy zoptymalizować, jest jasny (np. minimalizacja wartości niespłaconych kredytów).

Autor uważa, że kolejnym krokiem w rozwoju SI będą auta bez kierowcy sterowane głębokim uczeniem, które pomoże im „widzieć” otaczający świat.

Oczywiście zastosowań „wąskiej SI” jest znacznie więcej i z czasem może ona zdominować naprawdę wiele dziedzin życia. Co interesujące, amerykańscy jajogłowi z Doliny Krzemowej nie docenili możliwości „wąskiej SI” i w pewnym momencie zarzucili nad nią badania. Po przeczytaniu książki Kai Fu-Lee można z dużą dozą prawdopodobieństwa prognozować, że Chiny wysuną się na pozycję lidera pod względem wdrożeń „wąskiej SI”. Tym razem zaleją świat nie tyle towarami, nawet tymi wyższej jakości, ile unikatowymi rozwiązaniami technologicznymi, przed których zakupem świat nie będzie potrafił się oprzeć.

Tysiące małych firm, miliony biznesów

Jak doszło do chińskiego cudu gospodarczego i co tak naprawdę było motorem sukcesu? Kai-Fu Lee przekonuje, że zadziałała wyjątkowa synergia trzech czynników: mądrości chińskich współczesnych „,mandarynów” (państwowych urzędników), przedsiębiorczości samych Chińczyków oraz azjatyckiej mentalności, w której mieści się szacunek dla zbiorowego wysiłku i pracy. Uważa on, że grzechem pierwotnym globalnych koncernów z amerykańskim rodowodem było to, że Chiny zostały przez nie potraktowane jako jeszcze jeden rynek, chociaż duży, to jednak taki, który należało „odfajkować”. Koncerny te nie pozwalały swoim pracownikom na elastyczność konieczną do tego, by konkurować z dynamicznymi i często patriotycznie nastawionymi chińskimi przedsiębiorstwami. Wreszcie – nie potrafiły zatrzymać swoich najlepszych pracowników, którzy zaczęli przechodzić do chińskiej konkurencji.

Krzepnące, innowacyjne chińskie start-upy, otrzymały i otrzymują nadal ogromną pomoc państwową w postaci subsydiów. Co ciekawe, chiński rząd liczy się z tym, że cześć z tych dotacji jest marnowana. Wygrywają ostatecznie te firmy, które zgromadzą najwięcej kapitału i potrafią przetrzymać na rynku konkurencję. Przy wsparciu kapitałem ze strony urzędników centralnych oraz lokalnych (przede wszystkim burmistrzów miast), a także prywatnych funduszy inwestycyjnych, po naturalnym odsianiu najsłabszych, w strefie technologicznej Pekinu nazywanej Zhongguancun (czytać: dżong-guan-sun), wyrosła chińska „Dolina Krzemowa”.

Cechuje ją „masowa przedsiębiorczość i masowa innowacyjność”, jest ich tysiące i prowadzą miliony zmieniających się elastycznie biznesów. Warto podkreślić tu raz jeszcze wagę wsparcia chińskich władz dla rodzącej się przedsiębiorczości. Jest ono policzalne: podczas największej chińskiej ofensywy masowej innowacyjności wykorzystanie funduszy sterujących władz lokalnych gwałtownie wzrosło, zwiększając swoją wartość niemal czterokrotnie – z 7 mld USD w 2013 r. do 27 mld USD w 2015 r.

Z malych firm potężni gracze

Oczywiście można powiedzieć, że „każda sroczka swój ogonek chwali”. Należy też wziąć poprawkę na to, że w chińskiej rzeczywistości gospodarczej nie ma miejsca na krytykę władz. A także to, że gospodarka chińska spowolniła i z dwucyfrowego wzrostu PKB utrzymującego się przez wiele lat spadła do jednocyfrowego. Faktem jednak jest, że wiele chińskich, niegdyś małych firm, stało się dziś potężnymi graczami, obracającymi setkami milionów dolarów, a takie potęgi jak np. Google, e-Bay, czy Amazon, zostały wyparte z Chin.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

PGE inwestuje w bezpieczeństwo Polaków

Kryzysy surowcowy wywołany agresją Rosji na Ukrainę pokazał, jak ważne jest bezpieczeństwo energetyczne i dywersyfikacja dostaw nośników energii, a także budowanie niezależności energetycznej państwa. Kryzys ten objawił nam też, jak istotną rolę dla gospodarki i każdego jej uczestnika – od wielkich firm po pojedynczego odbiorcę – ma energetyka. Dziś już wiemy, że jest to niezwykle ważny element naszego bezpieczeństwa ekonomicznego i fizycznego. O to bezpieczeństwo od lat dba PGE Polska Grupa Energetyczna.

Siatkarze na złotej ścieżce

Ten sezon dla kibiców polskiej siatkówki jest absolutnie wyjątkowy. Męska reprezentacja w znakomitym stylu wygrała Ligę Narodów i mistrzostwo Europy, a następnie bezdyskusyjnie zwyciężyła w turnieju kwalifikacyjnym do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Do Paryża pojedzie również nasza żeńska reprezentacja, która w tym sezonie – podobnie jak męska – dostarczyła kibicom wiele wspaniałych wrażeń.

Rola banku rozwoju w zielonej transformacji

– W programie „Bezpieczeństwo strategiczne” Bank Gospodarstwa Krajowego wraz z innymi największymi polskimi bankami przekazał od początku 2022 r. na inwestycje związane z energetyką 130 mld zł. Ta ogromna kwota świadczy o tym, jak olbrzymie są potrzeby w tym obszarze w Polsce – przyznała podczas IX Kongresu Energetycznego DISE prezes BGK, Beata Daszyńska-Muzyczka.

INNE TEGO AUTORA

Niewola pod maską demokracji i rozwoju [RECENZJA]

Czy w Polsce można kupić sobie ustawę gospodarczą? Przynieść ją w teczce? Oczywiście. O ile zrobi się to dyskretnie. W książce „Hitman – nowe wyznania ekonomisty od brudnej roboty” John Perkins, były lobbysta pokazuje, jak się to, na ogromną skalę, robi na świecie.
7 MIN CZYTANIA

Wojna o klimat dopiero się zaczyna

Do opinii publicznej z trudem przebijają się głosy ze świata nauki, że kryzys klimatyczny to humbug. Prawda jest taka, że zmiany na Ziemi mają charakter cykliczny, a człowiek jest odpowiedzialny za nie w nikłym stopniu. Upolityczniany katastrofizm klimatyczny i ekohisteria, choć sprzyjają budowaniu nowych gałęzi biznesu, mogą stać się autostradą do całkowitej ruiny gospodarek.
8 MIN CZYTANIA

Nowe środki na wsparcie małych i średnich firm

Na razie pieniądze z Unii przeznaczone będą na cyfryzację, tak zwaną zieloną transformację oraz zrównoważony rozwój. Ogromna popularność jednego z programów wsparcia firm MŚP pokazuje, że na granty czekają także rolnicy indywidualni.
3 MIN CZYTANIA