Czy w Polsce może zabraknąć węgla? Jakie działania zostały podjęte, by zażegnać kryzys energetyczny? Czy polskie firmy i gospodarstwa domowe mogą liczyć na nieprzerwane dostawy prądu i to po cenie tzw. akceptowalnej? Czy podjęte przez spółki z udziałem skarbu państwa działania zapewniły Polsce bezpieczeństwo energetyczne i uniezależnienie się od Rosji? Odpowiadając na te pytania w debacie „Rola polskich firm w budowaniu suwerenności energetycznej naszego kraju”, prezesi czempionów gospodarczych nakreślili ramy przewidywanych inwestycji ich przedsiębiorstw w transformację energetyczną Polski.
W debacie wzięli udział:
- Karol Rabenda – wiceminister aktywów państwowych
- Wojciech Dąbrowski – prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej
- Paweł Majewski – prezes zarządu Enea S.A.
- Artur Warzocha – wiceprezes zarządu TAURON Polska Energia
- Jan Szewczak – członek zarządu ds. finansowych PKN ORLEN
Odnosząc się do wciąż aktualnej kwestii zabezpieczenia węgla na okres zimowy, minister Karol Rabenda zapewnił, że zapasy surowca zostały właściwie zabezpieczone. Zrobiono to już odpowiednio wcześniej, zanim jeszcze wybuchła dyskusja o optymalnych sposobach dystrybucji węgla w gminach. Istotnym momentem było zakontraktowanie ponad 6 mln ton jeszcze w lipcu 2022 r., zatem na kilka miesięcy przed sezonem zimowym. Pomimo że w okresie letnim aż 4 mln ton węgla nie były potrzebne polskiej gospodarce, węgiel zakontraktowano, antycypując w ten sposób możliwe problemy. – Gdyby nie ta wczesna i wyprzedzająca interwencja zakupowa, tej zimy sytuacja gospodarstw domowych mogłaby być znacznie gorsza – zaznaczył przedstawiciel resortu aktywów państwowych.
Energia po akceptowanych cenach
Zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej S.A., nadal wyzwaniem jest zapewnienie gospodarstwom domowym dostaw prądu po akceptowalnej dla nich cenie. Wojciech Dąbrowski dostrzega, że polski rząd podjął szereg działań, wprowadzając wiele różnych rozwiązań po to, by maksymalnie zamortyzować skutki energetycznego kryzysu powstałego w efekcie agresji Rosji na Ukrainę.
– Rząd przetransferował kilkadziesiąt miliardów złotych do polskich rodzin, pozwalając oszczędzić każdej z nich średnio 2 tys. zł rocznie, zaś gospodarstwom rolnym nawet 3 tys. zł – zaznaczył. – Jeśli zaś chodzi o przedsiębiorców, to oczywiście można wyobrazić sobie, że ceny prądu dla nich mogłyby być jeszcze niższe. Odwołajmy się jednak do pojęcia akceptowalności cen. Są one akceptowalne, bo ceny energii elektrycznej dla polskich podmiotów gospodarczych należą relatywnie do najniższych w Europie – podkreślił prezes największego polskiego podmiotu energetycznego.
Spółki czekają duże inwestycje
Można czysto teoretycznie wyobrazić sobie taką sytuacje, że rząd, korzystając ze swoich uprawnień właścicielskich, zmusza spółki energetyczne z udziałem skarbu państwa do dopłacania do każdego rachunku za gaz, energię elektryczną czy paliwo. To nie tylko kolidowałoby z zasadami gospodarki rynkowej, ale zablokowałoby możliwości rozwoju kraju. Bowiem to właśnie na naszych czempionach energetycznych będzie spoczywać odpowiedzialność za ogromne inwestycje, które Polska musi poczynić w sektorze energetycznym. Nie tylko po to, by przejść przez fazę dekarbonizacji na rzecz czystych źródeł energii, ale także dlatego, że należy zmodernizować przestarzałą już infrastrukturę energetyczną kraju. Polska Grupa Eenergetyczna zamierza wydać na te cele 30 mld zł w perspektywie do 2030 r.
– Trudno także wyobrazić sobie zeroemisyjny sektor energetyczny w Polsce bez udziału energetyki jądrowej – zauważył Paweł Majewski, prezes zarządu Enea S.A. Jego zdaniem Polska, stawiając kiedyś na węgiel, startowała z całkiem innego poziomu niż wiele państw zachodnich. Dziś duże nadzieje należy wiązać z rozwojem rozproszonej energetyki jądrowej z udziałem wielu małych reaktorów jądrowych (tzw. SMR-ów i MMR-ów), w czym znaczącą rolę ma do odegrania właśnie ENEA.
– Małe reaktory atomowe powstaną przede wszystkim w tych lokalnych społecznościach, w których istnieje największe zapotrzebowanie na energię ze strony przemysłu i gospodarstw domowych – zapowiedział prezes Majewski.
– W zakresie transformacji energetycznej w pełni zrealizowaliśmy swoje plany – pokreślił z kolei Artur Warzocha, wiceprezes zarządu TAURON Polska Energia. Według niego, konieczne było uniezależnienie się od „fanaberii dyktatora zza wschodniej granicy, a także jednoczesne dalsze realizowanie inwestycji w OZE” (oprócz inwestycji w energetykę wiatrową i słoneczną, także w elektrownie wodne). W opinii prezesa Warzochy dobrym posunięciem rządu było „uwolnienie” spółki (od 1 stycznia tego roku) od aktywów kopalnianych, co stworzyło lepsze warunki do podejmowania przez firmę nowych inwestycji. Wiceprezes Warzocha przypomniał tym samym o Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, która ma skupić wszystkie aktywa węglowe spółek energetycznych.
Pełne bezpieczeństwo
Zdaniem Jana Szewczaka, członka zarządu PKN ORLEN, w zakresie zapewnienia Polsce suwerenności i bezpieczeństwa energetycznego nie tylko PKN ORLEN, ale także i inne spółki wykonały „dobrą robotę”. – Tym bardziej, że wszyscy działali pod presją czasu i w realiach rozchwianych rynków. W planie PKN ORLEN mieści się m.in. zmniejszenie w perspektywie do 2030 r. emisyjności o ok. 30 proc. Tylko duży multienergetyczny koncern będzie stać w tej perspektywie czasowej na zainwestowanie aż 30 mld zł w tego typu przedsięwzięcie – podkreślił Jan Szewczak.
Dzięki podpisanym przez PKN ORLEN kontraktom udało się zapewnić Polsce odpowiednie rezerwy paliwa, „wybijając” nie tylko nasz kraj na energetyczną suwerenność, ale zarazem pozwalając zachować stabilne i akceptowalne ceny paliw.
– Polska energetyka musi się zmienić także dlatego, że powstawała w większej skali jeszcze w latach 70. 20 wieku – zauważył minister Rabenda. W jego ocenie rządowi i spółkom skarbu państwa, dzięki podjęciu zdywersyfikowanych działań, udało się stworzyć mocne podstawy dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. Także to odbiło się korzystnie na wynikach polskiej gospodarki w 2022 r. Rebenda zauważył, że polska transformacja energetyczna odbywa się inaczej niż w innych krajach europejskich, przede wszystkim ze względu na zaszłości historyczne. Ważne jest jednak, by dokonywała się ona w przewidywalny sposób, przy zachowaniu akceptowalnych i przewidywalnych cen dla nabywców energii elektrycznej. – Stare bloki węglowe zostaną stopniowo zastąpione przez małe reaktory jądrowe oraz OZE – przewiduje wiceminister aktywów państwowych.
Istotna rola MŚP
Prezes Wojciech Dąbrowski podkreślił, że PGE w procesie transformacji energetycznej przykłada dużą wagę do współpracy z sektorem MŚP. – Zachęcamy polskich przedsiębiorców do brania udziału w przetargach publicznych, nie ustajemy w dialogu z nimi, organizujemy dla nich dni otwarte i oczywiście cieszymy się, gdy zdobywają nowe kompetencje. Bardzo nam zależy, by polskie firmy były wspierane, zwłaszcza w tych trudnych warunkach rynkowych – podkreślił.
Również zdaniem prezesa Pawła Majewskiego istotne jest, by transformację energetyczną w Polsce przeprowadzać tak, by ten proces był nie tylko przewidywalny, ale także akceptowalny dla gospodarstw domowych i firm. Szef Enei nie wykluczył w procesie transformacji także udziału finansowania zewnętrznego w postaci kredytów czy innych funduszy.
Kwestię pozyskania finansowania zewnętrznego poruszył także Artur Warzocha z TAURONA. – Będzie ono niezbędne m.in. w przypadku modernizacji istniejących instalacji oraz budowy nowych – zaznaczył.
– Oprócz instalacji nowych mocy w ramach energetyki jądrowej (w sumie ok. 3,6 MW) oraz morskiej energetyki wiatrowej i lądowej, znaczne środki będą potrzebne także na unowocześnienie istniejącej sieci przesyłowej oraz na budowę magazynów energii – przypomniał Jan Szewczak z PKN ORLEN.
– Za kilkanaście lat będziemy mieć już nowy kształt polskiej energetyki. Szerokie zmiany wymuszą skok innowacyjności w obrębie całej gospodarki, sprzyjając również rozwojowi polskich firm – konkludował minister Karol Rebenda.