Większość dłużników w Polsce to mężczyźni, którzy mają też większe zaległości. Z danych BIG InfoMonitor i BIK wynika jednak, że to więcej kobiet niż mężczyzn zmaga się z problemami finansowymi.
Raport „Finansowy portret kobiety” wykazał, że kobiety stanowią 32 proc. wszystkich dłużników w Polsce. Mowa tu o zaległościach nieopłacanych przez co najmniej 30 dni rat kredytu w kwocie min. 200 zł widocznych w BIK oraz zgłoszonych do rejestru dłużników BIG InfoMonitor. W sumie w rejestrze tym znajduje się 1,024 mln kobiet, przy 1,655 mln mężczyzn. Łączne zaległości Polek to natomiast 25 mld zł, a u Polaków jest to ponad dwa razy więcej, bo aż 53,8 mld zł. W efekcie, średnia kwota zadłużenia kobiet w Polsce to 24,4 tys. zł, a mężczyzn – 32,4 tys. zł.
– Wyższe zarobki mężczyzn mogą sprawiać, że biorą na siebie większą część zobowiązań wynikających z prowadzenia gospodarstwa domowego. Może to mieć też znaczenie przy zaciąganiu kredytów, bo większe wynagrodzenie to wyższa zdolność kredytowa. Trudno jednak nie zauważyć, że w zmaganiach z finansami spore znaczenie ma też skłonność do ryzyka, a ta akurat niższa jest u płci pięknej – powiedział Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. – Decydujące na korzyść kobiet jest też otwarcie na szybsze podejmowanie działań w razie problemów. Najlepiej było to widać w statystykach dotyczących upadłości konsumenckiej, gdzie przez pierwsze kwartały obowiązywania nowego prawa umożliwiającego skorzystanie z upadłości, większość ogłaszających bankructwo stanowiły panie. Mężczyznom trudniej przyznać się do porażki, a z tym kojarzą szukanie pomocy, nie wspominając o tak drastycznej opcji jak upadłość. Potwierdzają to zresztą realizowane dla nas badania, w których na pytanie: „Co robisz w sytuacji pojawienia się poważnych problemów finansowych?” mężczyźni w większym stopniu niż kobiety skłonni są się przyznać, że nic i czekają, aż problem rozwiąże się sam. Deklaruje tak 6 procent respondentów wobec 3 procent respondentek — dodaje Sławomir Grzelczak.
Mimo takich wyników i obserwacji, to Polki częściej od mężczyzn martwią się o zbyt niskie zarobki (26 do 22 proc.), a także więcej kobiet zmaga się z kłopotami finansowymi (49 do 43 proc.).
