To minimalnie mniej niż w 2020 r., kiedy zakwestionowano 1,88 proc. paliw. Dla porównania w 2014 r. UOKiK źle ocenił 6,86 proc. kontrolowanych próbek, a w 2003 r. – aż 30 proc.
Jeśli chodzi o sam proces kontroli paliw ciekłych, to dotyczy on oleju napędowego, benzyny, gazu LPG oraz biopaliw. Wprowadzanie do obrotu niezgodnego z prawem paliwa wiąże się oczywiście z wysokimi karami.
– W efekcie monitorowania polskiego rynku paliw ciekłych z roku na rok poprawia się ich jakość. Od kilku lat nieprawidłowości jakie wykrywamy oscylują na poziomie poniżej 4 proc. Pomimo systematyczności działań kontrolnych, odsetek paliw niespełniających wymagań jakościowych corocznie kształtuje się na innych poziomach – powiedział Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. – Mają na to wpływ różne czynniki, np. liczba skontrolowanych przedsiębiorców oraz pobranych próbek, a także zmieniające się wymagania jakościowe. W 2021 r. norm nie spełniało tylko niespełna 2 proc. próbek benzyn i oleju napędowego pobranych na stacjach paliwowych. Nieprawidłowości rzadziej dotyczyły benzyny niż oleju napędowego – dodał.
W 2021 r. Inspekcja Handlowa sprawdziła łącznie 1565 próbek paliw ciekłych, z których badań laboratoryjnych nie przeszło 27 próbek – 22 oleju napędowego i 5 benzyny. Losowe kontrole wykazały, że najgorsze paliwo jest w kujawsko-pomorskim, gdzie było 3,17 proc. złych próbek. Z kolei kontrole wykonane na podstawie informacji od Policji i kierowców wykazały, że najgorzej sytuacja z paliwem wygląda w województwie śląskim, gdzie było aż 14,58 proc. złych próbek. Przy LPG zakwestionowano tylko 0,34 proc. próbek.
– Celem kontroli paliw dostępnych na stacjach jest zapewnienie im najwyższej jakości, a także bezpieczeństwa użytkowania dla konsumentów i przedsiębiorców. Zachęcamy wszystkich, których interesuje ta tematyka – dziennikarzy, portale, ale również aplikacje nawigacyjne do wykorzystywania danych z naszych działań. Wyniki kontroli są ogólnodostępne i na bieżąco aktualizowane – podkreślił Tomasz Chróstny.