fbpx
niedziela, 15 września, 2024
Strona głównaBiznesDlaczego japońskie firmy wracają do kraju? Przyczyną nie tylko słabnący kurs jena

Dlaczego japońskie firmy wracają do kraju? Przyczyną nie tylko słabnący kurs jena

Japońskie firmy coraz częściej chcą przenieść produkcję na swój rynek macierzysty. Przyczyną jest szybko słabnący jen, który zwiększa konkurencyjność japońskiego eksportu, a także ograniczenia globalnego łańcucha dostaw, zagrożenia geopolityczne i zmieniające się płace – mówi Kiyoshi Imamura, dyrektor czołowego japońskiego producenta stali – Tokyo Steel Manufacturing.

Wśród tych, którzy przenoszą produkcję do Japonii, są różnorodni producenci – od części samochodowych po kosmetyki i elektronikę użytkową. Proces ten ma ulec przyspieszeniu do końca roku.

Według Imamury coraz więcej japońskich firm przenosi działalność z Chin, Azji Południowo-Wschodniej i Rosji. Powiedział, że budowa nowych zakładów w Japonii napędza popyt na stal wykorzystywaną w budownictwie, co odczuwa także jego własna firma.

„Jen spadł tak bardzo, że bilans handlowy Japonii nie poprawi się – w takich okolicznościach firmy uważają, że lepiej jest produkować w Japonii” – uważa Imamura. Jego firma odnotowała w tym roku wzrost zamówień na stal wykorzystywaną w budownictwie o 10 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.

Zdaniem ekspertów słaby jen powoduje, że więcej firm będzie zwiększać krajowe zdolności produkcyjne. Wpływa także na zwiększanie marż eksportowych i daje strategiczną możliwość eksportowania towarów z Japonii.

Od początku roku jen spadł o około 11 proc. w stosunku do dolara amerykańskiego, pogłębiając rosnące ceny importowanych do Japonii towarów.

Jeszcze przed tegorocznym spadkiem jena japoński rząd wspierał przenoszenie baz produkcyjnych krajowych firm z powrotem do kraju. Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu Japonii finansuje firmy, aby pomóc im w inwestowaniu w nowe zakłady, które wytwarzają kluczowe produkty i materiały, aby złagodzić ryzyko „wąskich gardeł” w łańcuchu dostaw.

W listopadzie rząd zatwierdził również 6 miliardów dolarów na finansowanie krajowych inwestycji w półprzewodniki. Według władz trend reshoringu będzie trwał co najmniej dwa do trzech lat.

Ważnym czynnikiem powrotu japońskich firm do kraju są również rosnące koszty pracy w innych państwach. Płace w Japonii prawie się nie zmieniły w ciągu ostatnich 30 lat, podczas gdy w Azji Południowo-Wschodniej się potroiły.

Od lat 90. japońscy producenci przenosili produkcję poza Japonię, aby wykorzystać niższe koszty pracy w Azji i powstrzymać dzięki temu skutki silnej waluty krajowej. Według danych zebranych przez Japan Bank for International Corporation, wskaźnik produkcji zagranicznej Japonii wzrósł do rekordowego poziomu 37 proc. w 2018 r. (z 25 proc. w 2001 r.).

Firmy przenoszące działalność do Japonii napotykają jednak przeszkody w postaci wysokich kosztów energii elektrycznej i niedoboru siły roboczej z powodu kurczenia się i starzenia populacji kraju.

Zdaniem ekspertów japońskie firmy będą musiały wykazać się innowacyjnością zarówno pod względem wydajnej produkcji towarów przy mniejszej liczbie pracowników, jak i tworzenia produktów o większej wartości dodanej.

Zdaniem Imamury także większa produkcja energii jądrowej jest niezbędna do ożywienia konkurencyjności produkcji w kraju. W odpowiedzi na gwałtownie rosnące koszty energii Imamura popiera apele japońskich firm o szybkie ponowne uruchomienie reaktorów jądrowych, które nie pracują po katastrofie w Fukushimie ponad 10 lat temu.

Bloobmerg/KR

Konrad Rajca
Konrad Rajca
Niezależny analityk i doradca, specjalista w tematyce międzynarodowej, w szczególności azjatyckiej i geopolitycznej. Konsultant Public Relations i Public Affairs. Pracował w mediach, m.in w Polskiej Agencji Prasowej i miesięczniku „Stosunki Międzynarodowe". Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej" i „Najwyższym Czasie". Pracował także w sektorze publicznym – w Biurze Przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu i Urzędzie m.st Warszawy, gdzie był rzecznikiem prasowym Urzędu Dzielnicy Wawer m.st. Warszawy. Współpracował z Polsko-Amerykańską Fundacją Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego (PAFERE). Absolwent Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.

INNE Z TEJ KATEGORII

Branża noclegowa liczy długi i wypatruje gości

Rusza sezon dla turystycznych obiektów noclegowych. Bez wątpienia przedsiębiorcy oferujący zakwaterowanie liczą, że w nadchodzących miesiącach utrzyma się tendencja z zeszłego roku, gdy liczba turystów, którym udzielono noclegów wzrosła o blisko 6 proc.
5 MIN CZYTANIA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Przed nami Nowa Era?

Są wynalazki i przełomy, które zmieniają oblicze cywilizacji. Takim było wynalezienia koła, druku czy maszyny parowej. Dziś mówimy o przełomie związanym ze sztuczną inteligencją. Pytanie, jak bardzo zmieni ona nasz świat? Niektórzy mówią o Nowej Erze Sztucznej Inteligencji, która nastąpi – a w zasadzie już następuje – po Erze Wiary i Erze Rozumu.
5 MIN CZYTANIA

Od smartfonów po samochody. Xiaomi rozpoczęło produkcję elektryków

Chiński producent smartfonów Xiaomi wprowadził na rynek swój pierwszy samochód elektryczny. Firma ma nadzieję, że wspólny system operacyjny SU7 z telefonami, laptopami i innymi urządzeniami spodoba się klientom.
2 MIN CZYTANIA

Chiny promują tanie wesela, bo chcą poprawy dzietności

Młode pary w Chinach planujące „proste” wesela, zamiast tradycyjnych z setkami gości, stały się hitem internetu po opublikowaniu przez chiński organ rządowy zajmujący się prawami kobiet artykułu wzywającego do bardziej oszczędnych wesel. Ma się to przyczynić do zwiększenia liczby małżeństw, co ma wpłynąć na większą dzietność.
2 MIN CZYTANIA