fbpx
sobota, 20 kwietnia, 2024
Strona głównaTransportJazda elektrykiem droższa niż spalinowcem

Jazda elektrykiem droższa niż spalinowcem

Jazda samochodem elektrycznym staje się nieopłacalna przy obecnych szalejących cenach energii elektrycznej - czytamy w serwisie Filarybiznesu.pl.

Jak informuje holenderski dziennik „De Telegraaf”, korzystanie z samochodu zasilanego energią eklektyczną w Holandii jest obecnie droższe niż jazda samochodem benzynowym. Z wyliczeń gazety wynika, że przejechanie 100 km autem benzynowym kosztuje około 15 euro, a „elektrykiem” – 16 euro.

Serwis Tvp.info podaje, że swoje obliczenia „De Telegraaf” oparł na aktualnych cenach energii elektrycznej i średnich danych dotyczących zużycia, które holenderski automobilklub ANWB stosuje dla średniej klasy samochodu benzynowego.

– Nikt nie spodziewał się, że cena prądu wzrośnie tak drastycznie – powiedział dziennikowi „De Telegraaf” Roland Steinmetz z firmy EVConsult, zajmującej się doradztwem w zakresie transportu elektrycznego.

A przecież należy wziąć pod uwagę również to, że samochody elektryczne są znacznie droższe nie tylko w eksploatacji, ale również ich cena w salonie jest znacznie wyższa. Tymczasem należy się spodziewać nie tylko jeszcze wyższych cen energii, ale i jej braków. Gdzie wtedy „elektryk” zostanie naładowany? Niestety Unia Europejska w imię własnego zideologizowania nie planuje zrezygnować z kierunku, którego celem jest całkowita eliminacja samochodów spalinowych na rzecz elektrycznych. I to już w horyzoncie kilku lat, o czym dowiedzieliśmy się z narzuconych Polsce, a zaakceptowanych przez rząd PiS, „kamieni milowych”. W szczególności niewielu Polaków będzie wtedy stać na transport indywidualny, pozostanie kolektywna urawniłowka i niewygoda.

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Ile oszczędzasz, dojeżdżając do pracy autem? Samochód wciąż jest konkurencyjny

Auta są passé? Takie można odnieść wrażenie, obserwując przyjmowane polityki, jak np. planowany podatek samochodowy, zakaz sprzedaży aut spalinowych, czy strefy czystego transportu. Z drugiej strony liczba nowo rejestrowanych aut w Polsce rośnie. Warsaw Enterprise Institute przeanalizował korzyści, które z posiadania aut odnoszą obywatele, a które umykają urzędnikom.
3 MIN CZYTANIA

Polskie autobusy wodorowe podbijają Europę!

Kolejne miasta z państw zachodniej Europy składają zamówienia na nowoczesne autobusy polskiej marki Solaris napędzane ogniwem wodorowym.
< 1 MIN CZYTANIA

Chińczycy wybudują tunel pod… Zatoką Fińską?

Chińskie firmy są faworytami w wyścigu o realizację projektu budowy tunelu pod Zatoką Fińską, który ma połączyć stolice Finlandii i Estonii.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

Sri Lanka nie tylko tuk tukiem

Podczas targów książki w Łodzi, na których odbyła się prapremiera mojej najnowszej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, jedna z czytelniczek napomknęła, że planuje wyjazd na Sri Lankę. Odpowiedziałem, że właśnie cały styczeń przebywałem w tym kraju i co nieco wiem o wyspie. Kobieta spytała mnie, czy da się tam przeżyć za 20 dolarów. Spytałem, czy ma na myśli jeden dzień, ale po jej minie wywnioskowałem, że chyba myślała o znacznie dłuższym okresie czasu. Stwierdziłem, że jeden dzień jedna osoba może jakoś przeżyć za tę kwotę, ale na pewno nie cała rodzina przez miesiąc.
7 MIN CZYTANIA

Ludzie nie chcą mieszkać w wiatrakowym lesie [WYWIAD]

Wiatraki oznaczają dewastację terenu w obrębie wielu kilometrów, zabijają ptaki, a ludziom nie dają normalnie żyć – mówi Tomasz Berliński, mieszkaniec pięknych przyrodniczo terenów gminy Górowo Iławeckie, gdzie ma powstać elektrownia wiatrowa.
8 MIN CZYTANIA