Jak donosi RMF FM, Piotr P. jest jednym z włodarzy SKOK Wołomin. Najpierw wyłudził z Kasy pieniądze, by następnie dokonać ich wyprania.
Przelewy otrzymywał na własne rachunki lub na konta innych członków władz SKOKu. Następnie były one transferowane dalej. W sumie w ten sposób, według śledczych, udało się przerzucić 350 mln zł.
Piotr P. podpisywał fikcyjne umowy dotyczące przejęć wierzytelności, udzielania kredytów czy też inwestycji w różne podmioty. Przedmioty umów istniały tylko na papierze, a pozyskane środki w ten sposób miały stawać się "czyste".
Pozyskane pieniądze Piotr P. miał inwestować głównie w nieruchomości. Kupował je w Polsce, ale też za granicą.
Prokuratura wniosła o 15 lat więzienia dla oskarżonego.
Skutki Afery SKOK Wołomin były bardzo dotkliwe – Bankowy Fundusz Gwarancyjny zwróciół 45 tys. deponentów łącznie 2,2 mld zł. Prawie 800 osób miała ulokowane środki powyżej progu gwarancyjnego (100 tys. zł) i im kasa była winna dodatkowe 120 mln zł.
W toku śledztw prokuratorskich dot. SKOK-u Wołomin wyłoniono aż 112 podejrzanych osób, które w sumie usłyszały ok. 170 zarzutów.
JS/Money.pl