fbpx
środa, 31 maja, 2023
Strona głównaArchiwumKidawa-Błońska na zakupach, czyli dolewanie oliwy do ognia

Kidawa-Błońska na zakupach, czyli dolewanie oliwy do ognia

Inflacyjne strachy w kampanii wykorzystać postanowiła Małgorzata Kidawa-Błońska, robiąc konferencję prasową w okolicach Hali Mirowskiej i opowiadając o wzroście cen, czego dowodem ma być wysoka kwota, jaką kandydatka Koalicji Obywatelskiej zapłaciła za drobne zakupy spożywcze.

– Kupiłam kilogram ziemniaków, trzy jabłka, włoszczyznę, z ekstrawagancji kupiłam sobie pęczek kolendry, zapłaciłem aż 17 złotych – żaliła się dziennikarzom. Potem wicemarszałek Sejmu przeszła do ataku na prezydenta, zarzucając mu bierność wobec drożyzny. – Panie prezydencie, proszę zareagować, ceny nie mogą rosnąć, bo rosną jak oszalałe – grzmiała.

Tego typu narracja zaczyna być stałym elementem wystąpień polityków opozycji, mocno bezradnej wobec niewątpliwych sukcesów gospodarczych obecnej władzy. Inflacja wydaje się tutaj wygodnym narzędziem do ataku, łatwo grepsy o „szalejącej drożyźnie” wpisać można w przekaz dnia, zupełnie przy okazji pomijając faktyczne przyczyny przejściowego wzrostu cen. Chodzi o to, aby pokazać, że „drożyzna” to wina działań bądź zaniechań obecnej władzy. Stawia się tutaj nieprawdziwą tezę i poszukuje do jej uzasadnienia jeszcze mniej trafionych argumentów. Po pierwsze, w Polsce nie szaleje drożyna. Wśród produktów dostępnych w sklepach znaleźć można te, które drożały bardziej niż inne, szczególnie mowa tutaj o nieprzetworzonej żywności. To oczywiście wynika z efektów pogodowych, czyli zeszłorocznej suszy. Trudno jednak za nią winić rządzących. Sam odczyt inflacji w styczniu na poziomie 4,4 proc. w dużej mierze wynika z przyczyn jednorazowych, których wpływ na tempo wzrostu cen w następnych miesiącach będzie wygasał.

Nie jest to zresztą wynik, z którym nie mieliśmy w ostatnich latach do czynienia. W maju 2011 roku inflacja wzrosła w ujęciu rocznym o 5 proc. O ile mnie pamięć nie myli, Polską rządziła wtedy koalicja PO – PSL. Jej dynamika zwolniła dopiero w drugiej połowie następnego roku. Czy Kidawa-Błońska przestrzegała wtedy przed pustoszącym portfele Polaków wzrostem cen? Odpowiedzialnym politykom powinno zależeć na tłumieniu emocji. Jeśli chodzi o inflację, wzbudzanie w społeczeństwie niepokoju może mieć poważne negatywne konsekwencje. Cechą charakterystyczną oczekiwań inflacyjnych w Polsce jest ich adaptacyjny charakter, ludzie przewidują, że ceny będą rosły w podobnym tempie do obecnego. Gdyby zatem uwierzyli, że szaleje drożyna, mogłoby to wywołać efekt spirali. Czy o to chodzi kandydatce?

2011 roku w związku ze wzrostem cen na poziomie 5 proc. ówczesny prezydent Bronisław Komorowski mówił: „nie piszmy czarnych scenariuszy, tylko przeciwdziałajmy czarnym scenariuszom”. Może warto, aby szanowna kandydatka na najwyższy urząd w państwie wzięła sobie te słowa do serca.

INNE Z TEJ KATEGORII

Grupa PGE powiększyła się o segment energetyki kolejowej

PGE Polska Grupa Energetyczna zakończyła proces zakupu 100 proc. udziałów PKP Energetyka, stając się właścicielem spółki będącej wyłącznym dostawcą energii dla krajowego sektora kolejowego oraz świadczenia usług utrzymania sieci trakcyjnej.

#TechForBetterHealth. Trzecia edycja Huawei Startup Challenge zakończona

Ekspercka kapituła złożona z reprezentantów świata nauki, profesjonalnej medycyny i biznesu wybrała zwycięzców tegorocznej edycji konkursu dla startupów Huawei Startup Challenge organizowanej pod hasłem #TechForBetterHealth.

Węglokoks – tradycja i nowoczesność

Węglokoks to marka, która od ponad 70 lat z powodzeniem funkcjonuje na rynku polskim. W tym czasie zmieniło się niemal wszystko, więc zmieniliśmy się i my.

INNE TEGO AUTORA

RAPORT: Banki centralne wobec podwyższonej inflacji

Patrząc na wskaźnik inflacji, można odnieść wrażenie, że jakaś maszyna przeniosła nas o kilka dekad do tyłu. Polski odczyt dynamiki cen jest najwyższy od 20 lat, inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych osiągnęła poziom niewidziany tam od ponad trzech dekad. Podobnie jest w strefie euro. Niemcy mają inflację porównywalną z tą z początku lat 90. Dziennikarze pytają ekonomistów i polityków, kiedy ceny wyhamują i wszystko wróci do normy.
11 MIN CZYTANIA

DEBATA WIDEO: Skąd ta inflacja? Odpowiadają Kluza, Liberadzki, Sokal

Nie wiesz, skąd ta inflacja? Obejrzyj naszą debatę z udziałem wybitnych ekspertów. Wiele pytań i równie dużo trafnych odpowiedzi!

Prof. Dariusz Gątarek: „Przyczyn inflacji szukałbym poza Polską” [WYWIAD]

O bieżącej sytuacji gospodarczej w Polsce rozmawiamy z prof. Dariuszem Gątarkiem, światowej renomy ekonomistą zajmującym się tematyką zarządzania ryzykiem i wyceną pochodnych instrumentów finansowych. Byłym doradcą prezesa NBP Sławomira Skrzypka.
5 MIN CZYTANIA