Prezes Polskiej Izby Makaronu Marek Dąbrowski w rozmowie z Portalem Spożywczym wskazał na kilka elementów, które przyczyniają się do wzrostu niepewności na rynkach surowcowych. Mowa tutaj o wysokiej inflacji, braku prognoz co do regulacji w zakresie cen energii i gazu na przyszłe okresy oraz wzroście cen wszystkich komponentów do produkcji.
– Wojna na Ukrainie wprowadziła bardzo duże turbulencje na rynkach surowcowych, szczególnie na rynku pszenicy, gwałtowne zmiany były widoczne od momentu wybuchu wojny. Obecnie mamy bardzo dużą niepewność co do dalszej sytuacji rynkowej i wahania poziomu kosztów — powiedział Marek Dąbrowski w wywiadzie dla Portalu Spożywczego. – Producenci makaronu stają znowu przed trudnym i nierównym procesem negocjacji nowych kontraktów na przyszły sezon – dodał.
Przedstawiciel branży przypomniał, że PIM wspólnie z Polskim Związkiem Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego apelował do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina o rozpoczęcie dialogu wokół wyzwań stojących przed producentami makaronu i mąki właśnie w związku z drożejącym prądem, gazem i paliwami. Jak dotąd jednak propozycja pozostała bez odpowiedzi.
Marek Dąbrowski odniósł się również do rządowego rozporządzenia wprowadzającego ograniczenia w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej, wprowadzającego ograniczenia dla przedsiębiorców, dla których określona w umowach łączna wielkość mocy umownej wynosi co najmniej 300 kW. Zdaniem prezesa PIM produkcja żywności powinna być wyłączona z tego systemu, bo jest to przemysł strategiczny. Poza tym produkcja makaronu nie może mieć przerywanych dostaw prądu, bo odbywa się w systemie ciągłym na liniach, których zatrzymanie generuje olbrzymie straty finansowe.
Źródło: www.portalspozywczy.pl