Zdaniem polityków Konfederacji wpłynie to pozytywnie na ceny oraz podaż i pozwoli zniwelować straty spowodowane przez kryzys węglowy. Konfederaci uważają, że PiS musi przestać się upierać przy szkodliwej polityce.
– Mieliśmy dzisiaj [22 lipca – przyp. red.] w Sejmie wystąpienie premiera, niezwykle żarliwe, pełne ataków na opozycję. Niestety zabrakło konkretów na temat tego, jak ma poprawić się sytuacja na rynku węgla – powiedział poseł Krzysztof Bosak. – Embargo na węgiel zostało wprowadzone zbyt pośpiesznie. Postanowiliśmy jako państwo polskie wyprzedzić wszystkich. Ja to nazywam polityką „prymusa sankcyjnego”. Gospodarka i rząd nie były do tego przygotowane.
Zgodnie z propozycję Konfederacji embargo wróciłoby dopiero wraz z embargiem unijnym, co nastąpi w sierpniu, ale do tego czasu polskie przedsiębiorstwa miałyby możliwość ściągnięcia zakupionego już węgla.
– Należy umożliwić, aby do Polski wjechał ten węgiel, za który polskie przedsiębiorstwa zapłaciły i w ten sposób pozwolić, żeby ceny się obniżyły, żeby zwiększyła się podaż. (…) To nie wpłynie na przebieg wojny, tylko to wpłynie na koszty węgla i na straty konkretnych przedsiębiorstw, które handlują węglem – stwierdził poseł Bosak.
Poseł dodał, że w wyniku nieodpowiedzialnej polityki PiS 150 tys. ton węgla utknęło na polskiej granicy. Co więcej, Rosja traci niewiele na polskim embargu, bo kraj ten zaledwie 4 proc. eksportu węgla wysyłał do Polski.
– Upór w takich sytuacjach nie jest dobrym doradcą. Od tego, że podetniemy korzenie naszego życia gospodarczego, to nie przechyli szali tej wojny w żadną stronę – podkreślił poseł Bosak.
Konfederacja była jedynym ugrupowaniem, które nie poparło wprowadzenia embarga na rosyjski węgiel.