Wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik był uczestnikiem dyskusji „Wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego i realizacja celów klimatycznych – w jaki sposób równolegle prowadzić te procesy”. Jako pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego stwierdził, że transformacja energetyczna to kwestia transformacji cywilizacyjnej, przy czym wojna, która wybuchła w pod koniec lutego po agresji Rosji na Ukrainę, przyspieszyła wszystkie związane z tym procesy.
Zaznaczył, iż w strategicznym segmencie energetyki wciąż najważniejsze są inwestycje w moc, magazyny energii, a także prowadzone równolegle przedsięwzięcia związane z Odnawialnymi Źródłami Energii. – Ale nie ukrywam, że sytuacja, ta wojenna, powoduje, że musimy zabezpieczać to, co mamy najcenniejszego, najlepszego, a na dzień dzisiejszy najtańsza energia jest z węgla – oświadczył wiceminister aktywów państwowych.
Jak wspomniał, Polska jest wciąż krajem zasobnym w ten surowiec. – W związku z tym musimy patrzeć na ten problem w kategoriach nawet okresowego zwiększenia tego wydobycia, ale to też wszystko musi być przeliczone i wyliczone. Jest to niezwykle trudne – przyznał. Zwrócił uwagę, iż trudno obecnie przewidywać jak długo wojna na Ukrainie potrwa, jak się zakończy i nadal trudno do końca ocenić, „jakie żądło wbiła ta wojna w światową gospodarkę”.
– Musimy patrzeć na bezpieczeństwo energetyczne kraju, bo to jest na dzień dzisiejszy najważniejsze oręże walki o samostanowienie, o naszą suwerenność. W związku z tym musimy w tej przestrzeni węglowej też zafunkcjonować troszeczkę dłużej, troszeczkę głębiej – stwierdził.
Na pytanie, jak rząd patrzy na kwestię zielonej transformacji i jakie forsuje stanowisko w strukturach unijnych, odpowiedział: – Dochodzi do tego momentu, w którym rozmowy z Komisją Europejską muszą mieć miejsce i muszą pójść w kierunku wyrażenia zgody przez Komisję Europejską na przynajmniej czasowe wznowienie wydobycia węgla, mówię o czarnym węglu.
I dodał, że „wzruszenie kopalń i spowodowanie, że one zaczną wydobywać ten węgiel, oznacza pewien przedział czasowy”. – Wygasić kopalnię można teoretycznie szybko, ale wznowić działalność –już nie. Na dzień dzisiejszy potrzebujemy przynajmniej półtora, dwa lata na ten minimalny start – podkreślił.
W maju 2021 r. rząd i przedstawiciele związków zawodowych zwarli umowę dotyczącą transformacji sektora górnictwa kamiennego, która zawiera systemowe rozwiązania ochrony pracowników kopalń, przy czym zapewnia też maksymalny poziom bezpieczeństwa energetycznego Polski. W dokumencie tym ustalono m.in. terminy zakończenia eksploatacji węgla kamiennego w poszczególnych kopalniach do końca 2049 r.