fbpx
środa, 18 września, 2024
Strona głównaArchiwumKoronawirus: tragedia włoskich rolników

Koronawirus: tragedia włoskich rolników

Włoskie rolnictwo w znacznej mierze oparte jest na pracownikach najemnych. O ile w Polsce zatrudnienie sezonowe opiera się pracownikach z Ukrainy i krajów azjatyckich, o tyle we włoskich gospodarskich przodują Albańczycy, Rumuni i Hindusi. Najważniejsza z tamtejszych grup rolnych, czyli Coldiretti notuje masowy odpływ rąk do pracy. Problem z pracownikami sezonowymi zrzeszenie zgłaszało już na samym początku epidemii. Rolnicy wezwali włoski rząd, aby ten rozważył możliwość nadzwyczajnego dostosowania prawa do możliwości zatrudniania studentów i osób w wieku emerytalnym.

Problem w tym przypadku nie kończy się na utracie płynności finansowej gospodarzy. Włochy w znacznej mierze zaspokajają potrzeby żywnościowe swojego społeczeństwa – w sytuacji załamania tamtejszej gospodarki rolnej kraj stanąłby przed możliwym wstrzymaniem dostaw żywności i potencjalną klęską głodu. O ile w obecnej sytuacji Włochy mogłyby liczyć na pomoc krajów unijnych oraz państw pozawspólnotowych, o tyle trudno przewidzieć konsekwencje dalszego rozprzestrzeniania się wirusa w innych krajach. Nie można wykluczyć, że wobec postępu pandemii, możliwość pomocy dla Półwyspu Apenińskiego stanie się niemożliwa. Tymczasem jednak, wobec bierności rządu, dostawy żywności we Włoszech pozostają zagrożone.

Załamanie patriotyzmu konsumenckiego

Włoski rząd wystosował apel do tamtejszego społeczeństwa, które wobec rozwoju pandemii zwróciło się w stronę produktów niepochodzących od włoskich dostawców. Zdaniem decydentów taki stan rzeczy musi się zmienić – w innej sytuacji włoscy rolnicy staną przed kolejnym problemem, czyli groźbą bankructwa. Rząd namawia, aby korzystać zarówno z gotowych włoskich produktów, jak i wszelkich innych komponentów. Również Włochy – podobnie do Polski – borykały się z drastycznymi zwyżkami cen spowodowanymi nieuczciwymi praktykami sprzedawców i pośredników. Miało to niebagatelny wpływ na wybory konsumencie i przyczyniło się do pogłębienia zapaści na włoskim rynku rolno-spożywczym.

Dodatkowym ciosem dla włoskich rolników jest zamknięcie tamtejszych punktów gastronomicznych oraz drastyczne ograniczenie możliwości przemieszczania się. Także handel detaliczny i sprzedaż bezpośrednia, popularna w wielu regionach kraju, w zasadzie straciły swoje możliwości rynkowe. Włosi zaopatrzyli się w zapasy produktów o długim terminie przydatności do spożycia już wcześniej, co także przekłada się na obniżanie poziomu obecnie dokonywanych zakupów.

Problem z transportem

Włoscy rolnicy zrzeszeni w Coldiretti wezwali także państwa Unii Europejskiej do liberalizacji zasad rządzących obecnie ruchem granicznym. Ich zdaniem wprowadzone obostrzenia uderzają we włoskich producentów, którzy uzależnili swój eksport od kierunków unijnych. Zdaniem Coldiretti aż 60 proc. krajowego eksportu trafia właśnie na rynki wspólnotowe. Włosi twierdzą, że ich kraj jest jednym z najbardziej poszkodowanych w kontekście transportu produktów o krótkiej dacie przydatności do spożycia, które nie są w stanie wytrzymać wydłużonego czasu transportu. Również włoska minister rolnictwa zapewniła, że wykorzysta wszystkie swoje możliwości w trudnych negocjacjach z głowami państwa.

Włoscy rolnicy dezynfekują ulice

Pozytywem trudnej sytuacji jest akcja rolników, którzy wykorzystali prywatne opryskiwacze do odkażania włoskich ulic. Rolnicy pojawiają się w miastach i na wsiach, rozpylając środki dezynfekujące. Jak podkreślają włoskie władze, pomoc jest nieoceniona. Dzieje się tak dlatego, że maszyny rolnicze – a w szczególności opryskiwacze używane w produkcji sadowniczej – potrafią dostać w trudno dostępne dla innych maszyn miejsca. Nie wiadomo, jak długo rolnicy będą w stanie pomagać w ten sposób społeczeństwu, ponieważ załamanie importu powoduje brak dostępności części zamiennych do maszyn rolniczych.

Najnowsze informacje płynące z Włoch są tragiczne. Władze informują, że w wyniku pandemii koronawirusa zmarło tam więcej osób niż w Chinach. Liczba zmarłych niebezpiecznie zbliża się do 4 tysięcy.

* autor jest Dyrektorem Instytutu Gospodarki Rolnej

Jacek Podgórski
Jacek Podgórski
Dyrektor Forum Rolnego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Członek zespołu problemowego ds. ubezpieczeń społecznych oraz zespołu problemowego ds. międzynarodowych Rady Dialogu Społecznego. Były dyrektor Forum Podatkowo-Regulacyjnego w Departamencie Prawa i Legislacji ZPP. Wieloletni dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Autor licznych publikacji z zakresu funkcjonowania gospodarki rolnej Polski i Unii Europejskiej. Były dziennikarz i felietonista.

INNE Z TEJ KATEGORII

Dowiedz się, jak inwestują najlepsi! Zapraszamy na darmową konferencję Invest Cuffs 2024

Już 5 –6 kwietnia 2024 r. odbędzie się kolejna edycja Konferencji i Targów Invest Cuffs. Będzie to już dziesiąta odsłona wydarzenia, które corocznie przyciąga do Krakowa kilka tysięcy uczestników, mających możliwość wysłuchania wykładów prowadzonych przez niemal 200 prelegentów. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu i wspólnego tworzenia historii rynku inwestycyjnego.

Zapraszamy na 22. Międzynarodową Konferencję Baltic Management Development Association

W imieniu Zarządu BMDA, Collegium Prometricum oraz naszym – jako Patrona Medialnego wydarzenia, mamy zaszczyt zaprosić do udziału w 22. Międzynarodowej Konferencji BMDA (Baltic Management Development Association) pod hasłem „Mastering the Future: AI Impact on Business Models and Practice”. Konferencja odbędzie się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku w dniach 25–26 kwietnia 2024 r.

Rola elektrowni szczytowo-pompowych w zielonej transformacji

Elektrownie szczytowo-pompowe to obecnie najbardziej dojrzała technologia magazynowania energii, charakteryzująca się niezwykle długim czasem eksploatacji. Przy rosnącym udziale źródeł wykorzystujących energię odnawialną, takich jak instalacje fotowoltaiczne, czy farmy wiatrowe, jednostki te mają coraz większe znaczenie w zielonej transformacji. W Młotach w Gminie Bystrzyca Kłodzka przygotowywany jest największy tego typu magazyn energii w Polsce.

INNE TEGO AUTORA

Jak uzdrowić krajową legislację?

W Polsce o procesie legislacyjnym trudno dziś mówić bez emocji. Złośliwie można by powiedzieć, że jest to wprawdzie proces, ale nie stanowienia prawa, tylko jego masowej produkcji. I to produkcji marnej jakości. Nie pozostaje to bez znaczenia dla biznesu, który o legislacji myśli z uzasadnioną trwogą.
6 MIN CZYTANIA

Obudzić z marazmu polski rynek pracy!

Polski rynek pracy w niedalekiej przyszłości będzie borykać się z niedoborem pracowników znacznie przewyższającym dzisiejsze, sygnalizowane przez przedsiębiorców, problemy. Wskaźniki demograficzne nie pozostawiają tu złudzeń. Pozostaje tu zatem pytanie – co robić?
5 MIN CZYTANIA

Polska powinna mieć swoją rakiję

Produkcja destylatów to element tradycji i kultury wielu regionów świata. Polska wcale nie jest tu białą plamą na mapie świata, ale od innych miejsc w samej choćby Unii Europejskiej odróżnia nas to, że wytwarzanie trunków o „słusznym” woltażu w domowych warunkach jest nad Wisłą po prostu nielegalne.
4 MIN CZYTANIA