fbpx
czwartek, 9 stycznia, 2025
Strona głównaŚwiatKraje „oszczędne” UE rozważają bojkot francusko-niemieckiego planu stymulacji europejskiej gospodarki

Kraje „oszczędne” UE rozważają bojkot francusko-niemieckiego planu stymulacji europejskiej gospodarki

Plan tzw. solidarnej odbudowy o wartości 500 miliardów euro, opracowany przez Paryż i Berlin, nie jest, rzecz jasna, dobrą wiadomością dla krajów określanych mianem „oszczędnych”. Jednak z pewnością nie będą one mogły powiedzieć, że nie wtajemniczono je w ten plan. Angela Merkel i Emmanuel Macron rzeczywiście na bieżąco informowali holenderskich, austriackich, szwedzkich i duńskich przywódców o prowadzonych rozmowach, wiedząc, że wspomniani przywódcy sprzeciwiają się transferom budżetowym i obstają wyjątkowo mocno przy swoim, gdy mowa o dużych pieniądzach.

– Prezydent spotkał się z holenderskim premierem Markiem Rutte już w zeszły czwartek. Zaplanowali dodatkowe rozmowy telefoniczne w najbliższych dniach – podał przedstawiciel strony francuskiej. Mimo iż obaj politycy należą do tej samej frakcji politycznej w Parlamencie Europejskim – ich eurodeputowani zasiadają we frakcji Odnówmy Europę – w sferze finansowej mają zupełnie odmienne stanowiska.

Na tym etapie reakcja wspomnianych krajów nie jest żadnym zaskoczeniem. Już na samym początku tego tygodnia austriacki kanclerz Sebastian Kurz zadeklarował swój sprzeciw wobec francusko-niemieckiej propozycji. Tym samym stał się mimochodem wyrazicielem głosu grupy krajów „oszczędnych”.

– Właśnie zakończyłem owocne rozmowy z premierem Danii, Holandii oraz Szwecji na temat wyczekiwanego wniosku Komisji Europejskiej, a który dotyczy funduszu stymulacji gospodarki europejskiej oraz aktualizacji budżetu europejskiego – napisał Kurz na Tweeterze. – Nasze stanowisko pozostaje niezmienienie. Jesteśmy gotowi pomóc krajom najbardziej dotkniętym epidemią poprzez pożyczki. Czekamy, aż zmodyfikowany budżet europejski zacznie odzwierciedlać nowe priorytety, zamiast jedynie stawać się coraz wyższym – dodał.

Jak należy to zinterpretować ? Zamiast rozważać kolejne dotacje, zacznijmy od zrobienia oszczędności na programach już istniejących w budżecie europejskim!
Jest to mniej więcej to samo przemówienie, które przywódcy czterech wspomnianych krajów wygłosili do pozostałych przywódców europejskich podczas zebrania Rady Europejskiej pod koniec lutego, a która poświęcone było projektowi budżetu na lata 2021-2027.

Jednakże, zdaniem kilku europejskich dyplomatów, na tym etapie Holendrzy są znacznie bardziej powściągliwi niż zwykle. W każdym razie tak wykazała wideokonferencja ministrów finansów krajów Unii Europejskiej, która odbyła się w zeszły wtorek, a podczas której francuski minister finansów Bruno Le Maire razem z niemieckim ministrem finansów Olafem Scholz przedstawili swoim kolegom ministrom finansów z innych krajów 500-miliardowy plan stymulacji gospodarczej, jaki został wspólnie opracowany przez Paryż i Berlin

– Ministrowie finansów Szwecji, Austrii i Danii pozostali przy swoim stanowisku blokującym pomysł uwspólnotowienia pożyczek. Wyjaśnili oni, że jeśli jakiś rząd pożycza pieniądze ze wspólnej kasy, to powinien następnie udzielać pożyczek w swoim kraju, a nie robić darowizny – zwierzył się jeden z uczestników tej wideokonferencji.

Wopke Hoekstra, holenderski minister finansów, zwykle taki skłonny, aby stać na pierwszej linii frontu w debacie, tym razem był wyjątkowo powściągliwy. Ograniczył się do obserwacji, jak wdrażana jest strategia Marka Rutte, który proponował zaczekać z reakcją, aż Komisja Europejska przedstawi swoją propozycje w przyszłym tygodniu.

– Francusko-niemiecki projekt stanowi wkład do dyskusji. Należy jeszcze zaczekać, co zaproponuje Ursula von der Leyen. Sebastian Kurz jest politykiem bardzo aktywnym i zareagował zbyt szybko – to zdanie jednego z europejskich polityków.

Przedstawiciele krajów „oszczędnych” nawet jeśli nie do końca zgadzają się w sprawie kalendarza działań, to z całą pewnością są zgodni w swoim sprzeciwie dotyczącym francusko-niemieckiego planu stymulacji europejskiej gospodarki. I mogą okazać się bardziej uparci w negocjacjach, niż byli w sprawie budżetu europejskiego ustalanego trzy miesiące temu.

Źródło: Anne Rovan/Le Figaro

INNE Z TEJ KATEGORII

Coraz większe obawy europejskich firm działających w Chinach

Wiele europejskich firm w Chinach boryka się z problemami. Koniunktura się chwieje, a utrzymanie się na chińskim rynku w obliczu doskonale prosperujących lokalnych przedsiębiorstw staje się coraz trudniejsze. Obawy budzi również kwestia nadmiernej zdolności produkcyjnej.
3 MIN CZYTANIA

Wskaźnik Bogactwa Narodów 2024. Sprawdź, na którym miejscu jest Polska

Warsaw Enterprise Institute opublikował IV edycję Wskaźnika Bogactwa Narodów, wyjątkowego Indeksu, który oprócz PKB mierzy także jakość wydatków publicznych. Brane są pod uwagę państwa należące do Unii Europejskiej i OECD. Miejsca na podium zajmują Irlandia, Szwajcaria oraz Norwegia, której w tym roku udało się wyprzedzić Stany Zjednoczone. Polska zajmuje dopiero 27. pozycję na 38 gospodarek i 18. pozycję w UE. Jest to wynik przyzwoity, ale nie zadowalający.
3 MIN CZYTANIA

Przerażenie w Londynie: gospodarka Polski może niebawem wyprzedzić brytyjską!

Brytyjskie media szeroko komentują słowa Donalda Tuska, który we wpisie zamieszczonym w serwisie X stwierdził, że za 5 lat Polacy będą zamożniejsi od mieszkańców Wysp Brytyjskich.
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Fundacja rodzinna – obrót majątkiem z podatkiem czy bez?

W przypadku gdy fundacja rodzinna nabędzie nieruchomość lub inne mienie, a następnie je odsprzeda, narazi się na konieczność zapłaty 25-procentowego podatku dochodowego. Wbrew stanowisku fiskusa nie będzie jednak podlegać opodatkowaniu, jeśli nabyty majątek wniesie aportem do spółki.
3 MIN CZYTANIA

Coraz większe długi mikrofirm. Ich zaległości przebiły 5 miliardów złotych

Jednoosobowe działalności gospodarcze to dominująca pod względem liczebności część polskiego biznesu. One również wiodą prym pod względem zadłużenia. Niemal 2/3 wszystkich przedsiębiorstw widniejących w Krajowym Rejestrze Długów to właśnie najmniejsze podmioty. Mają 5,06 mld zł przeterminowanych zobowiązań, a najnowsza Analiza wiarygodności płatniczej KRD wskazuje, że pogarsza się także ich scoring.
5 MIN CZYTANIA

Rosną wynagrodzenia, ale i długi. Na ich spłatę trzeba pracować prawie cztery miesiące

Przeciętna pensja wzrosła o 11,3 proc. w ciągu roku i wynosi 5968 zł netto – wynika z danych GUS za kwiecień 2024 roku. To dobre informacje, ale niestety tracą na optymizmie w zestawieniu z zadłużeniem konsumentów, które również rośnie. Średni dług osoby wpisanej do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi obecnie 21 940 zł, a więc o 13,9 proc. więcej niż jeszcze rok temu.
5 MIN CZYTANIA