Plan International jest organizacją pozarządową założoną w 1937 roku, która broni praw dzieci w ponad 78 krajach Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej. Dokument zatytułowany „Po drugiej stronie głodu: Kryzys żywnościowy i jego wpływ na płeć (ang. Beyond Hunger: Gender Impacts of the Food Crisis)” został przygotowany na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród 7158 osób w Kenii, Somalii, Etiopii, Sudanie Południowym, Mali, Nigrze, Burkina Faso i Haiti, czyli w krajach najbardziej zagrożonych klęską głodu, których sytuację pogorszyła wojna na Ukrainie i związane z nią trudności w eksporcie zboża z tego kraju do reszty świata.
Konflikt w sercu Europy to tylko jedna ze zmiennych wyjaśniających sytuację globalnego kryzysu żywnościowego. Według organizacji skutki zmian klimatu, kryzysy makroekonomiczne wywołane pandemią oraz inne konflikty zbrojne na świecie były niszczycielską mieszanką powodującą śmierć głodową milionów ludzi. A blokada ukraińskich portów przez reżim Putina grozi największą katastrofą humanitarną od czasów drugiej wojny światowej.
Kryzys żywnościowy dotyka już 345 milionów ludzi w 82 krajach i doprowadził 50 milionów na skraj śmierci głodowej. Chociaż przyczyny niedoborów żywności różnią się w poszczególnych regionach, to badania przeprowadzone przez Plan International pokazują, że we wszystkich przypadkach kryzys żywnościowy powoduje, że dzieci i młodzież – a szczególnie dziewczęta – doświadczają alarmującego wzrostu różnych form przemocy, takich jak gwałty, przemoc ze strony partnerów/rodziców, wczesne i przymusowe małżeństwa, rytualne okaleczanie żeńskich narządów płciowych, molestowanie i wykorzystywanie seksualne.
Plan International wzywa społeczność międzynarodową do pilnego zwiększenia międzynarodowej pomocy, aby „niezliczona liczba dziewcząt nie była narażona na ryzyko stania się niewidzialnymi ofiarami niszczycielskiego kryzysu głodowego”.
„Głód to problem, który ma rozwiązanie, ale potrzebne są pilne działania, aby kryzys żywnościowy nie przekształcił się w pełnowymiarową klęskę głodu, która dotyka przede wszystkim dzieci, a zwłaszcza dziewczynki. Darczyńcy muszą zwiększyć finansowanie” – mówi Concha López, dyrektor generalny Plan International z Somalii.
Raport stwierdza, że w ośmiu analizowanych krajach dyskryminujące normy społeczne powodują, że dziewczęta i kobiety jedzą mniej niż chłopcy i mężczyźni z tego samego gospodarstwa domowego. Co więcej, posiłki przeznaczone dla dziewczynek są mniej pożywne niż te, które spożywają mężczyźni i chłopcy. Według dostępnych danych w Etiopii, która wraz z Kenią i Somalią cierpi obecnie z powodu najgorszej suszy, jakiej Róg Afryki doświadczył od 40 lat, liczba małżeństw dzieci wzrosła w ciągu ostatniego roku o 51 proc. Wydawanie małoletnich córek za mąż ma na celu złagodzenie presji finansowej rodziny (mniej osób do wykarmienia), a otrzymane wiano zabezpieczyć byt reszty rodziny.
Dziewczęta i nastolatki doświadczają też przemocy seksualnej i fizycznej, gdy np. szukają wody pitnej, której brakuje i często pokonują do 25 km – nawet w nocy, aby uniknąć tłumów w punktach zaopatrzenia. W Kenii i Somalii dziewczęta i kobiety uczestniczące w grupach fokusowych wyjaśniły, że aby zdobyć wodę i drewno opałowe przemieszczają się w grupie, by zmniejszyć ryzyko napaści seksualnych, często też rezygnują z takich wypraw.
Według raportu głód ma również wpływ na edukację dzieci, ponieważ liczba zapisów i frekwencja w szkołach – zwłaszcza dziewcząt i nastolatków – spada wraz ze spadkiem bezpieczeństwa żywnościowego. Rodziny wskazują, że dzieci uczęszczające do szkół mają trudności z kontynuacją nauki z powodu głodu.
Plan International zaapelował do światowych przywódców o przekazanie 20 563 milionów euro, aby zapobiec głodowi u ponad 50 milionów ludzi. Organizacja zajmująca się prawami dzieci i pomocą humanitarną wzywa również do przeznaczenia części funduszy na programy ochrony dzieci przed przemocą ze względu na płeć, wdrożeniu programów odżywiania w szkolnych stołówkach i rozwój edukacji w zakresie praw seksualnych i reprodukcyjnych.
Ofiarami wojny Putina są nie tylko mieszkańcy Ukrainy, ale także miliony ludzi w Afryce. Tym bardziej cywilizowany świat powinien dołożyć wszelkich starań, aby jak najszybciej zakończyć konflikt zbrojny w Europie. Zamiast na „scholzowanie” postawmy na konstruktywne działania.