Rozmowa Nicolasa Maduro i Gustavo Petro była pierwszym spotkaniem prezydentów Wenezueli i Kolumbii od sześciu lat. To, że do niej doszło, wynika z bliskości ideologicznej obydwu lewicowych polityków. Przez ostatnie cztery lata oficjalne relacje między państwami były zawieszone, co zmieniło się po objęciu władzy w Kolumbii przez Petro kilka miesięcy temu.
Przywódcy tych południowoamerykańskich krajów zapowiadają „całkowitą integrację” swoich gospodarek oraz szeroką współpracę handlową.
Ponadto mają koordynować swoje działania w kwestach bezpieczeństwa związanego głównie ze wspólną walką z kartelami narkotykowymi. Będą też razem koordynować ekologiczne inicjatywy, takie jak np. przeciwdziałanie wycince drzew w Amazonii.
Socjalistyczne rządy Nicolasa Maduro i jego poprzednika Hugo Chaveza w Wenezueli doprowadziły ten kraj do zapaści gospodarczej. Głównie z powodu trudnych warunków do życia wyjechało z niego w ostatnich latach ponad 7 milionów obywateli. Z tego ponad 2 miliony przebywa obecnie właśnie w Kolumbii.
time.news, unhcr.org