Przykładem firmy, przywołanej w raporcie o wydatkach reklamowych, jest niewielka amerykańska firma Jones Road Beauty, która do swoich klientów dociera w dużym stopniu przy pomocy kanału internetowego.
– Firma ta, podobnie jak i wiele innych, mniejszych firm, zmniejszyła swoje wydatki na reklamę na Facebooku i Instagramie jako powód podając „obiecujące wyniki zaangażowania w działania marketingowe na TikToku” – zauważa w „Wall Street Journal” Cody Plofker, dyrektor ds. marketingu firmy, która jest marketerem, operatorem, doradcą, inwestorem i konsultantem niektórych z najszybciej rozwijających się marek DTC.
DTC – albo D2C – jest skrótem od Direct-to-Consumer. Oznacza taki model sprzedaży, w którym producent oferuje produkty bezpośrednio konsumentom końcowym – bez korzystania z pośredników.
Z raportu Varos wynika, że wydatki na reklamę DTC na TikToku tylko pomiędzy I a II kwartałem bieżącego roku wzrosły do blisko 30 mln dolarów. Z kolei pomiędzy lipcem 2021 a lipcem 2022 roku wydatki te podwoiły się – z 7 do 14 proc.
Mniej na Facebooka i Snapchata
Przedsiębiorcy, we współpracy z marketerami, wydali 377 mln dolarów na Facebooka, co oznacza 6-proc. spadek nakładów reklamowych na to medium w okresie pomiędzy I a II kwartałem roku 2022, zaś pomiędzy lipcem 2021 a lipcem 2022 spadek z 74 do 60 proc. Widać więc, że w oczach mniejszych przedsiębiorców Facebook zaczyna tracić na popularności na korzyść innych kanałów internetowej reklamy.
Firma Google pomiędzy I a II kwartałem tego roku zarobiła 119 mln dolarów, odnotowując 20-proc. wzrost. W tym samym czasie wydatki na reklamę na Snapchacie spadły o 11 proc. – do 2,9 mln dolarów.
Także polscy przedsiębiorcy powinni na bieżąco aktualizować swoją wiedzę o kosztach dotarcia przez poszczególne media społecznościowe, aby zoptymalizować swoje wydatki reklamowe.
(na podstawie: MarketingBrew.com)