Saldo obrotów bieżących w styczniu sięgnęło w Polsce 1,4 mld euro, co oznacza wzrost wobec grudnia o 4 mld euro i o 2,5 mld euro względem stycznia roku ubiegłego. Niemniej jednak, w ciągu ostatnich 12 miesięcy nadal notujemy deficyt na rachunku obrotów bieżących rzędu 2,9 proc. PKB. Styczniową stabilizację wyników osiągnęliśmy głównie dzięki nadwyżce w eksporcie usług, która wyniosła 3,3 mld euro. Narodowy Bank Polski wskazuje również na poprawę eksportu w sektorze motoryzacji, szczególnie w sprzedaży części samochodowych.
Oczekuje się, że w kolejnych kwartałach nadwyżka znowu zmieni się w deficyt, ale jego poziom będzie się stopniowo zmniejszał. W styczniu wzrost eksportu wyniósł 10,9 proc., a importu 3,1 proc. To znacznie niższe wyniki niż w zeszłym roku, kiedy średni wzrost wynosił odpowiednio 30 proc. i 20 proc. Spowolnienie gospodarcze w całej Unii Europejskiej niewątpliwie odbije się na handlu. W styczniu nasz eksport do Niemiec wzrósł o 7,5 proc., co jest wartością mniejszą niż notowana z innymi państwami.
Na tle regionu deficyt w Polsce pozostaje na umiarkowanym poziomie. Czechy, Węgry i Słowacja odnotowały zdecydowanie słabsze wyniki, a w 2022 roku deficyt wyniósł w tych krajach kolejno: 5,6 proc., 7,4 proc. i 8,1 proc. PKB. W Polsce było to jedynie 3,1 proc. W każdym z tych państw pojawiają się problemy związane z importem droższej energii, ale sytuacja powoli zaczyna się stabilizować. Po spadkach cen surowców energetycznych na globalnych rynkach, analitycy przewidują widoczną już poprawę w bieżącym i przyszłym roku.