fbpx
piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaFelietonMit przedsiębiorczego państwa w Watykanie

Mit przedsiębiorczego państwa w Watykanie

Interwencjonizm uniemożliwia człowiekowi działanie, które jest nie tylko dla niego najbardziej odpowiednie, ale stanowi także o istocie jego człowieczeństwa – pisze w najnowszym felietonie ks. Jacek Gniadek.

– To nie zadziałało – stwierdził ostatnio Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Częstochowy, odnosząc się do realizacji celu programu 500 Plus, jakim była poprawa sytuacji demograficznej w Polsce.

Mówiłem o tym od samego początku, że tak to się skończy. Mam satysfakcję, choć wolałbym jej dzisiaj nie mieć. Problemu demograficznego nie rozwiąże się bowiem za pomocą rozdawania cudzej własności ściąganej pod przymusem.

Niektórzy twierdzą, że 500 Plus nie jest świadczeniem socjalnym, ale zwrotem podatku. Zamiast rozdawać 500 Plus, rząd zrobiłby jednak lepiej, gdyby obniżył opodatkowanie pracy. Ludzie wtedy chcieliby pracować, oszczędzać i inwestować nie tylko w biznes, ale także w rodzinę.

Interwencjonizm zabija ducha przedsiębiorczości. Papieże Leon XIII i Jan Paweł II pisali, że zadaniem państwa jest czuwanie nad dobrem wspólnym i troska, by wszystkie dziedziny życia rozwijały się harmonijnie. Nie oznacza to jednak, że rozwiązanie kwestii społecznych ma pochodzić od państwa.

Interwencjonizm wydaje się być jednak ciągle pociągającą alternatywą w Watykanie. Papież Franciszek widzi, że ubóstwo, nierówności i systemy ekonomiczne zabijają miliony osób każdego roku. Szuka rozwiązań i zaprasza do Watykanu prof. Mariannę Mazzucato, amerykańska ekonomistkę i autorkę „Przedsiębiorczego państwa”.

Papież jako jezuita w swoim nauczaniu kładzie ogromny nacisk na rozeznawanie duchowe. Pierwszą jego fazą jest zbieranie informacji. Wymaga to nieraz wielkiego trudu, ale jest to cena warta dobrego rozeznania.

Michael Novak, nieżyjący już amerykański teolog, pisał, że w ostatnich miesiącach swojego życia Frederick A. von Hayek miał okazję do długiej rozmowy z papieżem Janem Pawłem II. Istnieją oznaki wpływu austriackiego ekonomisty w niektórych fragmentach encykliki społecznej „Centesimus annus”, a zwłaszcza tam, gdzie papież pisał o wolnej przedsiębiorczości i inteligentnym podziale pracy, które są dzisiaj źródłem bogactwa.

Nic nie stało na przeszkodzie, by papież Franciszek mógł porozmawiać z Deirdre McCloskey i Alberto Mingardi, autorami „Mitu przedsiębiorczego państwa”. Amerykańska ekonomistka i włoski politolog dowodzą, że teoria Mazzucato o konieczności ingerencji państwa w rozwój gospodarczy jest błędna, a przykłady przedstawiane na jej poparcie pokazują w rzeczywistości coś zupełnie innego.

Papież mógł też zaprosić do Watykanu Jesúsa Huerta de Soto. Ten hiszpański ekonomista każdy system instytucjonalnej agresji wobec wolności korzystania z funkcji przedsiębiorczej definiuje jako socjalizm i uważa za zło. Taką agresję stosują dzisiaj nowoczesne państwa. Interwencjonizm uniemożliwia człowiekowi działanie, które jest nie tylko dla niego najbardziej odpowiednie, ale stanowi także o istocie jego człowieczeństwa.

Rozwiązania problemów społecznych należy więc szukać w wolności. To byłoby zgodne z Ewangelią i wtedy spełniłyby się również marzenia prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Podczas tego samego pobytu w Częstochowie mówił, że „Polska musi stać się ośrodkiem cywilizacji chrześcijańskiej, która promieniuje na Europę”.

Jacek Gniadek SVD
Jacek Gniadek SVD
Werbista, misjonarz, teolog, ekonomista i obserwator życia gospodarczego w jednym. Pracował w Zairze (DR Konga), Botswanie, Liberii i Zambii. Od 2016 r. mieszka w Warszawie. Był dyrektorem Werbistowskiego Centrum Fu Shenfu oraz prezesem Stowarzyszenia „Sincum” im. M. Boyma SJ, które pomaga Kościołowi w Chinach. Współpracuje z Fundacją ASBIRO, która wspomaga prywatną edukację w Afryce. Wkrótce wybiera się do Chile. Jeden z największych zwolenników wolnej przedsiębiorczości wśród duchownych katolickich w Polsce.

INNE Z TEJ KATEGORII

Czasami i sceptycy mają rację

Wszystkie zjawiska, jakie obserwujemy w ramach gospodarki, są ze sobą połączone. Jak w jednym miejscu coś pchniemy, to w kilku innych wyleci. Problem z tym, że w przeciwieństwie do znanej metafory „naczyń połączonych”, w gospodarce skutki nie występują w tym samym czasie co przyczyna. I dlatego często nie ufamy niepopularnym prognozom.
5 MIN CZYTANIA

Markowanie polityki

Nie jest łatwo osiągnąć sukces, nie tylko w polityce, ale nawet w życiu. Bardzo często trzeba postępować niekonwencjonalnie, co w dawnych czasach nazywało się postępowaniem wbrew sumieniu. Dzisiaj już tak nie jest, bo dzisiaj, dzięki badaniom antropologicznym, już wiemy, że jak człowiek politykuje, to jego sumienie też politykuje, więc można mówić tylko o postępowaniu niekonwencjonalnym, a nie jakichś kompromisach z sumieniami.
5 MIN CZYTANIA

Kot w wózku. Nie mam z tym problemu, chyba że chodzi o politykę

Wyścig o ważny urząd nie powinien być wyścigiem obklejonych hasłami reklamowymi promocyjnych wózków. To przystoi w sklepie – też dlatego, że konsument i wyborca to dwie różne role.
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Ekonomia i sprawiedliwość

Współczesne państwo nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Nie zajmując się tematem sprawiedliwości, kapitaliści pozostawiają ten problem do rozwiązania kolejnemu pokoleniu socjalistów.
3 MIN CZYTANIA

Każda władza ma swoje preferencje

Pieniądze budżetowe zawsze są ogromną pokusą dla organizacji pozarządowych. Nikt nie otrzymuje ich za darmo. Nie jest sztuką nie brać, kiedy nie dają. Sztuką jest być wolnym i nie brać, kiedy pieniądze rządowe leżą na stole.
3 MIN CZYTANIA

Milei i libertariańskie credo

Na Światowym Forum Ekonomicznym Javier Milei, libertariański prezydent Argentyny, powiedział, że największym niebezpieczeństwem dla świata jest socjalizm. Prawie nikt nie zwrócił uwagi, że Milei wspomniał także o libertariańskim credo, które głosi, że wszyscy są równi i mają takie same prawa przyznane przez Stwórcę, do których należy prawo do życia, wolności i własności.
2 MIN CZYTANIA