fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaFelietonMPT: wdrożono wyprzedaż w balcerowiczowym stylu

MPT: wdrożono wyprzedaż w balcerowiczowym stylu

Jak można ciągle wchodzić do tej samej rzeki? Robić biznesowy szacher-macher, który splendoru – zwłaszcza politycznego – nie przyniesie? Zabiegi wokół sprzedaży najstarszego warszawskiego przedsiębiorstwa taksówkowego jako żywo przypominają łupieżcze praktyki prywatyzacyjne pseudoliberałów z lat 90. ubiegłego wieku.

Miejskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe (MPT) w Warszawie ma zostać pocięte na kawałki. Następnie sprzedane firmie, której członkiem rady nadzorczej jest syn założyciela TVN i ITI – pisze „Życie Stolicy”.

Chociaż sama umowa została utajniona – ma charakter przedwstępny i stołeczny Ratusz jej nie komentuje – plan jest podobno taki, by samo logo MPT wydzierżawić firmie iTAXI, należącej m.in. do Jana Łukasza Wejcherta, syna założyciela TVN. Na dwa lata. Potem ma ono zostać ono zwrócone Miejskim Zakładom Komunikacyjnym (właścicielowi MPT), ale już bez prawa do świadczenia usług przewozowych pod tą, chyba najbardziej znaną, marką taksówkową w stolicy. ITAXI ma wziąć też najbardziej lukratywne kontrakty MPT, przede wszystkim na obsługę klientów instytucjonalnych, przejmując między innymi intratną obsługę klientów Dworca Centralnego w stolicy.

Obecnie kapitał zakładowy MPT wynosi 15,5 mln zł. Spółka zatrudnia 55 osób i nie ma już żadnych gruntów. Współpracuje z nią około 670 kierowców. „Bez zasilenia zewnętrznego spółce grozi w krótkim czasie utrata bieżącej płynności, a w konsekwencji może doprowadzić do jej upadłości. MPT nie ma możliwości zaciągnięcia kredytu na dalszą działalność, z uwagi na generowane ujemne strumienie pieniężne oraz brak majątku, który mógłby stanowić zabezpieczenie spłaty zaciągniętego kredytu” – wynika z niegdyś opublikowanej uchwały Rady Miasta Warszawa i do dziś nic się tu nie zmieniło. Niech ona posłuży za wytłumaczenie tej przebiegłej wysprzedaży.

Sprzedać, sprzedać co się da!

O sprzedaży MPT mówi się od lat. Już była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wyliczała miejskie spółki, które miały zostać wycięte z katalogu stołecznych spółek miejskich. Chodziło o pozbycie się większości miejskiego majątku, uważanego za niepotrzebny. Stolica miała zachować tylko dziesięć spółek – jak to podkreślano – o znaczeniu strategicznym, m.in. MPWiK, metro, tramwaje, autobusy, kolej miejską i TBS-y. Dużo mówiono wtedy o politycznych nominatach na stanowiska kierownicze w tych firmach, wskazując oczywiście na „zły PiS”. Nie przeszkodziło to, by ówczesnym prezesem MPT został Marek Andruk, były burmistrz Woli z PO. Nawet „Gazeta Wyborcza” pisała, że dostał tę pracę bez konkursu. Gdy Hanna Gronkiewicz Waltz przejmowała władzę w 2006 roku, miasto miało jeszcze kilkanaście spółek więcej. W tak zwanym międzyczasie pozbyło się też wielu atrakcyjnych nieruchomości. Sztandarową i niechlubną prywatyzacją tamtej ekipy była sprzedaż (w 2011 roku) Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (SPEC). SPEC trafił do firmy Veolia Energia Warszawa, która jest częścią koncernu Grupa Veolia. A tyle nagadano się o zachowaniu strategicznych spółek w rękach polskich!

Nie dało się inaczej?

Od 2020 roku MPT jest częścią MZA, taki był na nią pomysł Ratusza. Miało to uratować borykającą się z kłopotami finansowymi korporację taksówkową. Tymczasem nadal wykańcza ją konkurencja – nie tylko UBER-a, ale i innych firm, zatrudniających tanich kierowców zza wschodniej granicy. Jak pisze „Życie stolicy”, MPT miało otrzymać od miasta znaczącą dotację na wsparcie działalności. Związkowi działacze twierdzą, że zarówno kierownictwo spółki, jak i samorządowcy, nie chcieli rozmawiać o żadnym innym pomyśle na rozwiązanie problemów MPT. Ani o stworzeniu spółki pracowniczej, ani o zmianie taboru aut na elektryczne, co docelowo miałoby przynieść spore oszczędności.

Na niedawno odbytym Campus Polska duch pseudoliberalizmu w wydaniu soroszowo-belcerowiczowym unosił się nad dyskusjami. Mocno trąciło myszką. Jedni jednak tylko gadają, a inni – jak widać – działają.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Można rywalizować z populistami w polityce, ale najlepiej po prostu ograniczyć rolę państwa

Możemy już przeczytać tegoroczny Indeks Autorytarnego Populizmu. Jest to dobrze napisany, pełen informacji raport. Umiejętnie identyfikuje problem, jaki mamy. Ale tu potrzeba więcej. Przede wszystkim takiego działania, które naprawdę rozwiązuje problemy, jakie dostrzegają wyborcy populistycznych partii.
4 MIN CZYTANIA

Urojony klimatyzm

Bardziej od ekologizmu preferuję słowo „klimatyzm”, bo lepiej oddaje sedno sprawy. No bo w końcu cały świat Zachodu, a w szczególności Unia Europejska, oficjalnie walczy o to, by klimat się nie zmieniał. Nie ma to nic wspólnego z ekologią czy tym bardziej ochroną środowiska. Chodzi o zwalczanie emisji dwutlenku węgla, gazu, dzięki któremu mamy zielono i dzięki któremu w ogóle możliwe jest życie na Ziemi w znanej nam formie.
6 MIN CZYTANIA

Policja dla Polaków

Jednym z największych problemów polskiej policji – choć niejedynym, bo ta formacja ma ich multum – jest ogromny poziom wakatów: ponad 9,7 proc. Okazuje się, że jednym ze sposobów na ich zapełnienie ma być – na razie pozostające w sferze analiz – zatrudnianie w policji obcokrajowców. Czyli osób nieposiadających polskiego obywatelstwa. W tym kontekście mowa jest przede wszystkim o Ukraińcach, Białorusinach i Gruzinach.
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA