Docelowa moc tej fabryki prądu wyniesie 97 MW, ale jej osiągnięcie odbędzie się w dwóch etapach – najpierw uruchomione zostanie ok. 37 MW, a następnie 60 MW. Będzie to czwarta elektrownia słoneczna Grupy Tauron. Elektrownia ma zacząć działać w drugiej połowie 2023 r.
Pierwszy etap inwestycji zostanie zrealizowany przy pomocy nieoprocentowanej pożyczki w wysokości 82,5 mln zł, z możliwością umorzenia do 24 mln zł kosztów kwalifikowanych, natomiast koszt całego projektu jest szacowany na ok. 120 mln zł.
Zgodnie z planem elektrownia w Mysłowicach powstanie na zrekultywowanym składowisku odpadów paleniskowych, gdzie postawionych zostanie aż 94 tys. paneli fotowoltaicznych o łącznej powierzchni 16 hektarów. Rocznie elektrownia wyprodukuje prąd odpowiadający potrzebom 16 tys. gospodarstw domowych lub miasta zamieszkiwanego przez ok. 50 tys. ludzi. Dzięki tej inwestycji emisja CO2 Polski zostanie ograniczona o ok. 30 tys. ton.
– Sześciokrotne zwiększenie mocy zainstalowanej w odnawialnych źródłach energii oraz ograniczenie emisyjności o prawie 80 proc. będzie możliwe właśnie dzięki takim inwestycjom. Już za trzy lata planujemy dysponować 1,6 tys. megawatami zainstalowanymi w elektrowniach wiatrowych i fotowoltaicznych – powiedział prezes Grupy Tauron Paweł Szczeszek.
Kilka tygodni temu Grupa Tauron ogłosiła strategię „zielonego zwrotu”, która zakłada skokowe zwiększenie mocy odnawialnych źródeł energii. Zgodnie z planem w 2025 r. Tauron ma dysponować 1600 MW z elektrowni wiatrowych, fotowoltaicznych i wodnych, a w 2030 r. już 3700 MW, czyli ok. 80 proc. miksu wytwórczego Grupy.
PAP