Nieco ukradkiem, nieśmiało i z poślizgiem, wchodzi do naszego życia bon turystyczny. Informacja o tym wejściu jest słaba, oj słaba, przede wszystkim dlatego, że porozrzucana w różnych miejscach. Nie widać jej i nic dziwnego, że nie jest w stanie wygrać konkurencji z wielkimi aferami typu „pan od zegarków w areszcie”, „konwencja stambulska”, której nikt nie czytał, ale każdy ma na jej temat zdanie, czy powracająca wzrostem wykrytych przypadków epidemia COVID-19.
Oczywiście jest środek wakacji, nie ich początek. Być może ktoś uznał, że temat nie jest już aż tak nośny albo że lepiej się zbyt nie chwalić? A może za wiele ośrodków nim się zajmuje (MR, POT, ZUS) i jeden ogląda się na drugiego, kto ma zorganizować promocję.
Podchodząc jednak do rzeczy optymistycznie: twórcy bonu zapewne „odpalą” jakąś kampanię, przede wszystkim informującą o tym, jak tego narzędzia używać, ale także jakie korzyści będą mieć z niego organizatorzy turystyki.
Bo takie korzyści bezapelacyjnie są. Gdyby ich nie było, to już ponad 1,4 tys. przedsiębiorców turystycznych i organizacji pożytku publicznego nie zgłosiłoby się do honorowania bonów – za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych ZUS. Przyjmijmy więc, że wiedzą, co robią. Bo choćby niewielka dopłata do wakacji turystę czy wycieczkowicza przyciągnie bardziej niż żadna.
Wakacje tak, ale w kraju
„Rodzinne wakacje nad Bałtykiem albo w malowniczych Tatrach? Weekendowy wypad z dzieciakami nad jezioro? A może – uwielbiany przez najmłodszych – wypoczynek na urokliwej polskiej wsi, pełen niecodziennych atrakcji? Nasz piękny kraj stwarza nieograniczone możliwości do familijnego wypoczynku i zwiedzania. Bon turystyczny wspiera polskie rodziny i jednocześnie branżę turystyczną w okresie kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. To dokument elektroniczny uprawniający do kwoty 500 zł na każde dziecko, który możesz wykorzystać aż do końca marca 2022 roku” – czytamy na jednej ze stron, które informują o inicjatywie.
Tych stron jest kilka, więc publikujemy najważniejsze:
* https://www.pot.gov.pl/pl/nowosci/polecane/bon-turystyczny-odpowiedzi-na-najczesciej-zadawane-pytania
* https://www.zus.pl/baza-wiedzy/biezace-wyjasnienia-komorek-merytorycznych/swiadczenia/-/publisher/details/1/polski-bon-turystyczny-informacja-dla-osoby-uprawnionej/2619026
* https://www.gov.pl/web/rozwoj/bonturystyczny
* oraz jeszcze strona pod patronatem Polskiej Organizacji Turystycznej, promująca wakacje w kraju: https://odpoczywajwpolsce.pl/
Tak to właśnie ma działać
Teraz powiedzmy sobie wprost: polski bon turystyczny pomoże turystyce krajowej. Nie zagranicznej, bo jest ważny tylko w kraju. Skonstruowano go podobnie do programu 500+, z tym że wszystko odbywa się elektronicznie i to już jest eksperyment sam w sobie. Bo bon można „załatwić” tylko przez Internet – logując się do PUE ZUS lub składając wniosek przez bankowość elektroniczną swojego banku. Kto „przećwiczył” tę drogę na programie „Dobry Start” na wyprawkę podręcznikową do szkoły, ten wie, o co chodzi.
Bon będzie działać od 1 sierpnia 2020 roku. Tego samego dnia ma zostać opublikowana lista miejsc, gdzie będzie honorowany. Dla ułatwienia będzie można je identyfikować za pomocą wyszukiwarek. Byle wyszukiwały dokładnie.
Ale to nie jest tak, że dostanie się go w urzędzie, czy przyślą go do domów pocztą. Bon trzeba wygenerować sobie samemu w systemie teleinformatycznym – po zarejestrowaniu się na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (PUE ZUS). Kto już się tam kiedyś zarejestrował, to wie, jak to działa. Kto tego nie zrobił, niech lepiej zapyta kogoś, kto już to robił, bo czytanie instrukcji ZUS może tylko naplątać w głowie.
Co się dalej dzieje? Bon, w formie unikatowego, 16-cyfrowego kodu, będzie można dostać za pomocą wiadomości tekstowej na wskazany numer telefonu lub na adres poczty elektronicznej. Być może więc cała ta akcja przyspieszy zjawisko cyfryzacji całego kraju. Bo kto nie da rady, nie dostanie nic. I znów: oby tylko wszystko dobrze zadziałało, tym razem nie od strony organizacyjnej, tylko raczej informatycznej.
Numer, który przyjdzie esemesem, będzie trzeba potem pokazać podczas rezerwacji pobytu lub najpóźniej przy zakwaterowaniu. Należy więc albo mieć w telefonie, albo wydrukować z poczty elektronicznej. I co? To już prawie wszystko.
Nie wydamy na lody i piwko
Warunkiem otrzymania bonu jest posiadanie co najmniej jednego dziecka w wieku do 18 lat. Bon dostajemy na każde dziecko. Przy tym – uwaga – na dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności przysługuje 1000 zł. Dogrzebaliśmy się na stronie ZUS do informacji, z której wynika, że Zakład nie będzie robił rozróżnienia między stopniami niepełnosprawności, więc rodzice dzieci niepełnosprawnych nie muszą się nad tym zastanawiać, tylko złożą przez Internet stosowne oświadczenie.
Podobnie też jak w programie „Rodzina 500 Plus”, bon przysługuje niezależnie od poziomu dochodów. Rząd oszacował, że skorzysta z niego blisko 6,5 mln polskich dzieci, w tym także dzieci rodziców pracujących za granicą, co warto podkreślić.
Gdzie będzie można go zrealizować? Na terenie całego kraju, opłacając nim usługi hotelarskie. Hotelarskie nie oznacza, że tylko w hotelu. Chodzi także o pobyt w pensjonacie, na campingu czy gospodarstwie agroturystycznym. Można nim także zapłacić za imprezy turystyczne typu szkolne wycieczki.
Polska Organizacja Turystyczna (POT), która podobnie jak ZUS ma okazję przy tej akcji wykazać się w sposób szczególny, przypomina że przez imprezę turystyczną należy rozumieć połączenie co najmniej dwóch różnych rodzajów usług turystycznych na potrzeby tej samej podróży lub wakacji. Przy takiej imprezie bon zadziała. Zatem pobyt na kolonii czy obozach – harcerskim, sportowym, rekreacyjnym – tak. Udział w wycieczce organizowanej w Polsce – tak.
Ale zapłata bonem za obiad w restauracji w góralskim stylu czy zakupy w sklepie pamiątkarskim – już nie.
Bon, jak już wspomnieliśmy, trzeba będzie pokazać podczas rezerwacji pobytu lub najpóźniej przy zakwaterowaniu. Płatność nastąpi z wykorzystaniem systemu teleinformatycznego ZUS, więc trzymajmy kciuki, bo różnie z tymi systemami bywało. Nie trzeba przy tym wykorzystywać całej kwoty naraz. Zapłata ma polegać na przekazaniu numeru bonu podmiotowi w celu weryfikacji salda za pomocą dwóch kodów potwierdzających zakup w momencie płatności za usługę. Płacić będzie więc można wielokrotnie, aż do wyczerpania środków, jednak nie dłużej niż do 31 marca 2022 roku.
Jak przystąpić do programu?
Nie jest jeszcze za późno, by firma turystyczna, czy organizacja pożytku publicznego (bo takie też mają do tego prawo), przystąpiła do programu polskiego bonu turystycznego. Co trzeba zrobić? Jest sporo wymaganych dokumentów, więc nie warto z tym zwlekać.
Należy zarejestrować się na PUE ZUS i tam złożyć stosowane oświadczenie. Przedsiębiorca turystyczny lub organizacja pożytku publicznego musi podać: imię i nazwisko, lub nazwę swojej firmy, adres zamieszkania – w przypadku, gdy ktoś reprezentuje przedsiębiorcę turystycznego będącego osobą fizyczną, adres siedziby – gdy reprezentuje osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nieposiadająca osobowości prawnej, a także: adres wykonywania działalności – gdy miejsce realizacji usług hotelarskich lub oferowania imprez turystycznych jest inne, niż adres zamieszkania lub siedziby.
Konieczny będzie też numer NIP osoby fizycznej wykonującej działalność gospodarczą a także osoby prawnej albo jednostki organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej oraz numer PESEL – osoby fizycznej niewykonującej działalności gospodarczej, a w przypadku jego braku – rodzaj, numer i serię dokumentu potwierdzającego tożsamość.
Należy przekazać także informację o wpisie do: właściwej ewidencji, o której mowa w art. 38 ust. 1–3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych lub właściwego rejestru, o którym mowa w art. 22 ust. 2 ustawy z dnia 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych.
Nie wolno zapomnieć o numerze wpisu do KRS albo o załączeniu informacji o wpisie do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG).
Należy też załączyć informację o oferowaniu usług hotelarskich lub imprez turystycznych, numer rachunku bankowego prowadzonego w złotych polskich w polskim banku – przyporządkowany do wykonywanej działalności oraz przekazać adres poczty elektronicznej oraz numer telefonu przyporządkowany do wykonywanej działalności.
Z enuncjacji szefowej ZUS wynika, że bon jest także swoistym eksperymentem w innym wymiarze: skuteczności w wydatkowaniu pomocy publicznej na dedykowane cele. Czy zatem stanie się wzorcem dla zmiany sposobu świadczenia 500 plus? Na razie trudno sobie to wyobrazić, bo przedstawiciele rządu wielokrotnie i w wielu miejscach podkreślali, że ufają, iż Polacy we właściwy sposób wykorzystują środki z 500 plus.