Naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa oraz uniwersytetu w Lund w Szwecji zakończyli cykl 20 tys. badań dotyczących światowych restrykcji związanych z podejmowanymi próbami ochrony przed COVID-19 – doniósł „Daily Telegraph”. Represje pandemiczne (bo tak należałoby je wprost nazwać) miały – jak to określono – „znikomy wpływ” na śmiertelność z powodu tej choroby, zwłaszcza w porównaniu z liberalnymi metodami ograniczania pandemii (vide: Szwecja), stanowiąc przy okazji „ogromną porażką polityczną” elit je implementujących. Wyliczono, że zapobiegły one zaledwie 1,7 tys. nadmiarowych zgonów, podczas gdy tylko w ciągu jednego tygodnia z różnych powodów umiera w Anglii i Walii 11 tys. ludzi. Przypomnijmy, że w poszczególnych krajach nachalnie straszono setkami tysięcy śmierci zakażonych ludzi, zaś w skali świata miały być ich co najmniej setki milionów.
Lockdowny nieskuteczne i zabójcze
Całkowitą nieskuteczność lockdownów potwierdziło dotąd kilkadziesiąt niezależnie prowadzonych badań. John PA Ioannidis z Uniwersytetu Stanforda ze swoim zespołem zidentyfikował 36 badań wraz z dodatkowymi siedmioma wstępnymi szacunkami krajowymi. Wykazano w nich bez wątpienia, że wśród osób w wieku mniej niż 70 lat na całym świecie śmiertelność z powodu infekcji wahała się od 0,00 proc. do 0,57 proc., z medianą na poziomie 0,05 proc. w zależności od kraju (skorygowaną potem do zaledwie 0,04 proc.).
Pomimo uniemożliwiania działalności przedsiębiorcom, zamykania szkół oraz nakazów noszenia prawie nic nie dających maseczek oraz innych bezsensownych ograniczeń społecznych, liczba „pozytywnych przypadków” tylko rosła. Gerard Müller, niemiecki minister współpracy gospodarczej i rozwoju jako jeden z nielicznych polityków otwarcie ostrzegał, że globalne blokady spowodują śmierć większej liczby ludzi niż sam COVID-19 i tak właśnie się stało. Nawet renomowany „Lancet” wskazywał, że strategie rządów w postaci lockdownów i zamykania szkół pogłębiają tylko niedożywienie dzieci na całym świecie, a „napięte systemy opieki zdrowotnej i przerwy w działaniach humanitarnych niszcząc dostęp do podstawowych usług ratunkowych powodują miliony nadmiarowych zgonów (w Polsce szacuje się ich na 160 tysięcy w ciągu dwóch lat).
Badania i analizy naukowe zignorowano
Zamykając oczy i zatykając uszy na głosy rozsądku „zamordowano” setki tysięcy firm. Zrujnowano biznesy i życie ogromnej liczby przedsiębiorców małych i średniej wielkości oraz ich rodzin. Zamiast zweryfikować w porę lokalne polityki i nie słuchać fałszywych wytycznych WHO, wdrożono (przy użyciu „zaprzyjaźnionych” mediów oraz pseudoekspertów medycznych) bezprecedensową kampanię nienawiści i ośmieszania inaczej myślących na temat tzw. pandemii. Niemal bez echa natomiast przechodziły prowadzone na całym badania dowodzące, że podejmowane polityki są błędne, szkodliwe społecznie oraz zabójcze. Dowody na to były i nadal istnieją (choć nie jest łatwo obecnie je znaleźć). Pochodzą z badań prowadzonych m.in. w Jutlandii Północnej przez zespół Chaudhry’ego (który brał udział również w badaniu na poziomie ogólnokrajowym), z badań Flaxmana (dotyczących europejskich doświadczeń), jeszcze innych badań z Europy Zachodniej (opublikowanych przez T. Meuniera) oraz krajów nieeuropejskich, takich jak np. Izrael czy Nowa Zelandia. Trudno jest odnaleźć jedno miejsce w sieci, gdzie zebrane zostały ogólnodostępne linki do poszczególnych badań – posiłkowaliśmy się artykułami: https://www.salon24.pl/u/gps65/1144012,badania-naukowe-zwiazane-z-covid-19, a przede wszystkim: https://www.salon24.pl/u/wawel24/1114642,dr-thomas-binder-globalna-zbrodnia-koronawirusowa-przeciwko-ludzkosci. Według tego samego źródła, naukowcy z uniwersytetów Duke, Harvard i Johnsa Hopkinsa dowodzą, że w ciągu następnych dwóch dekad w USA dojdzie do około miliona nadmiarowych zgonów – właśnie z powodu blokad. W innych krajach może być podobnie.
Pozostaje wątpliwa satysfakcja
Pomimo nieodpartych dowodów na błędne działania, toksyczna polityka odnosząca się do fałszywej – bo rozdmuchanej – pandemii była kontynuowana. Rządy wielu krajów, którym obywatele ufali wcześniej w kwestii ochrony zdrowia, delikatnie mówiąc nie zdały egzaminu. Podejmując niekonstytucyjne działania zrujnowały biznesy i życie setkom tysięcy drobniejszych przedsiębiorców i wyrządziły wiele innych szkód społecznych. Robiono to przy aprobacie tak zwanych „uznanych ekspertów medycznych”. Nikt dotąd nie poniósł za to wszystko konsekwencji, nawet politycznych. Nam pozostaje moralna (i smutna) satysfakcja, że konsekwentnie ostrzegaliśmy.