Przepisy o ukrytej dywidendzie zostały wprowadzone do ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych w podatkowym pakiecie Polskiego Ładu, ale ich wejście w życie odroczono do 1 stycznia 2023 r. W związku jednak z licznymi kontrowersjami i chaosem, który nastąpił po wejściu w życie Polskiego Ładu, resort finansów rozpoczął proces naprawczy. Pierwsza ważna nowelizacja, zwłaszcza w obszarze PIT, nastąpiła od 1 lipca br., gdzie poprawiono najbardziej kłopotliwe regulacje dotyczące m.in. odliczania składek zdrowotnych. Teraz MF pracuje nad zmianami w innych obszarach, stąd upublicznienie projektu nowelizacji ustawy o CIT i innych ustaw, który zawiera ponad 20 zmian. Większość z nich ma wejść w życie 1 stycznia 2023 r.
Potępiane unikanie opodatkowania
Po co zatem przepisy o ukrytej dywidendzie w ogóle wprowadzano, skoro teraz pojawiła się propozycja ich uchylenia? Chodziło o dalsze uszczelnienie systemu podatkowego i zapobieganie sytuacjom, które prowadziły do zmniejszenia bądź unikania opodatkowania.
Przepisy o ukrytej dywidendzie, wprowadzone Polskim Ładem, miały przeciwdziałać przypadkom, w których dystrybucja zysku do wspólników dokonywana jest w sposób powodujący zmniejszenie dochodu podatnika, poprzez zaliczenie określonej płatności do kosztów uzyskania przychodu. Z przepisów wynikało zatem, że w przypadku stwierdzenia, iż wypłacane świadczenie ma charakter ukrytej dywidendy, podatnik nie miałby możliwości rozpoznania kosztów uzyskania przychodów (w wartości tego świadczenia). Przepisy precyzują, że za ukrytą dywidendę byłyby uznane koszty:
– gdy wysokość tych kosztów lub termin ich poniesienia w jakikolwiek sposób są uzależnione od osiągnięcia zysku przez podatnika lub wysokości tego zysku,
– gdy racjonalnie działający podatnik nie poniósłby takich kosztów lub mógłby ponieść niższe koszty w przypadku wykonania porównywalnego świadczenia przez podmiot niepowiązany,
– gdy koszty te obejmują wynagrodzenie za prawo do korzystania z aktywów, które stanowiły własność lub współwłasność wspólnika lub podmiotu powiązanego ze wspólnikiem przed utworzeniem podatnika.
Dwie ostatnie przesłanki nie miałyby zastosowania, gdy suma poniesionych w roku podatkowym przez podatnika kosztów stanowiących ukrytą dywidendę, byłaby niższa niż kwota zysku brutto w rozumieniu przepisów o rachunkowości.
Przedsiębiorcy zgłosili zastrzeżenia
Wprowadzenie omawianych przepisów do ustawy o CIT spowodowało, że swój sprzeciw wyrazili przedsiębiorcy i organizacje ich zrzeszające. Dodatkowo swoje uwagi zgłosili eksperci podatkowi. To spowodowało, że Ministerstwo Finansów jeszcze raz przeanalizowało te regulacje i doszło do wniosku, że takie brzmienie przepisów o ukrytej dywidendzie może prowadzić do wątpliwości interpretacyjnych w zakresie wzajemnych zależności pomiędzy przepisami o ukrytej dywidendzie i przepisami o cenach transferowych. MF uznał – co wprost przyznaje w uzasadnieniu do projektu nowelizacji ustawy o CIT – że regulacje w zakresie ukrytej dywidendy mogłyby znacznie utrudnić działanie grup kapitałowych świadczących na rzecz spółek zależnych usługi wsparcia, uzależnione od rentowności tych spółek, jak również wpłynąć negatywnie na świadczenie usług licencyjnych. Wątpliwości resortu wzbudziły także potencjalnie skutki przepisów o ukrytej dywidendzie względem stosowanej na gruncie cen transferowych metody podziału zysku oraz korekty cen transferowych. Ponadto, według resortu finansów, z uwagi na szeroki charakter przesłanek prowadzących do uznania kosztów za ukrytą dywidendę (w tym przesłanki dotyczącej korzystania z aktywów) nie można byłoby zupełnie wykluczyć sytuacji, w których zakresem przepisu objęte byłyby również inne określone transakcje uzasadnione gospodarczo, których głównym celem nie jest de facto transfer nadwyżek finansowych do podmiotów powiązanych.
Przedsiębiorcy wskazywali także na konieczność ograniczenia przepisów antyabuzywnych, które mogą dotyczyć podobnych kategorii płatności. Tych samych kategorii płatności mogłyby bowiem dotyczyć przepisy o ukrytej dywidendzie, podatku od przerzuconych dochodów i minimalnym podatku dochodowym. Ważne jest również to, że pozostawienie w ustawie o CIT przepisów o ukrytej dywidendzie mogłoby skutkować tym, że niektóre z kategorii płatności, np. koszty finansowania dłużnego, podlegałyby dodatkowym ograniczeniom lub limitom.
Te wszystkie argumenty spowodowały, że MF zaproponowało uchylenie tych wadliwych regulacji. Zdaniem ekspertów podatkowych to absolutnie słuszny krok.