fbpx
piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaŚwiatNie chcą elektryków na promach

Nie chcą elektryków na promach

Norweska linia promowa Havila Kystruten poinformowała, że ze względów bezpieczeństwa nie będzie wpuszczać na pokład pojazdów z napędem elektrycznym, hybrydowym i wodorowym.

Jak czytamy w serwisie Auto-Swiat.pl, być może ze względu na rozwiązania techniczne (olbrzymi zapas gazu i gigantyczne akumulatory) firma Havila Kystruten podjęła decyzję o tym, że na pokład mają być wpuszczane wyłącznie auta z napędem spalinowym.

Na podstawie analiz ryzyka armator tłumaczy, że z potencjalnym pożarem przewożonego na statku pojazdu z napędem spalinowym załoga poradzi sobie przy użyciu dostępnych na pokładzie środków, natomiast w przypadku pożaru auta elektrycznego akcja gaśnicza wymagałaby pomocy z zewnątrz, co oznaczałby poważne ryzyko zarówno dla statku, jak i dla jego pasażerów.

Analizy ryzyka związanego z transportem morskim aut elektrycznych i akumulatorów do nich były przeprowadzane po pożarze samochodowca Felicity Ace na początku 2022 r. Statek przewodził tysiące pojazdów, w tym także elektryczne. Pożaru nie udało się opanować i jednostka zatonęła. Z kolei z raportu Allianz Allianz Global Corporate & Specialty wynika, że pożary statków są coraz większym problemem, a transport baterii litowo-jonowych jest czynnikiem zwiększającym ryzyko, a przede wszystkim utrudniającym ugaszenie ewentualnego pożaru.

Kiedy zakazany będzie wjazd samochodów elektrycznych do podziemnych garaży, tak jak to aktualnie wygląda w przypadku pojazdów napędzanych LPG? Sytuacja jest szczególnie niebezpieczna w przypadku garaży w budynkach mieszkalnych. Jeśli trudno będzie zgasić pożar elektryka, to może się on łatwo rozprzestrzenić na wyższe kondygnacje.

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

35-godzinny tydzień pracy w Niemczech – jak reagują na to niemieckie firmy?

Nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech coraz częściej mówi się o skróceniu tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Po miesiącach negocjacji i wielu strajkach Deutsche Bahn zamierza spełnić żądanie Związku Maszynistów Niemieckich (GDL) odnośnie 35-godzinnego tygodnia pracy. Co sądzą o tym inne niemieckie przedsiębiorstwa?
5 MIN CZYTANIA

Ile kosztuje godzina pracy w Unii Europejskiej?

Eurostat opublikował dane na temat godzinowych kosztów pracy w poszczególnych państwach należących do Unii Europejskiej.
2 MIN CZYTANIA

Niemcy będą kontrolować, na co migranci wydają pieniądze

Władze Hamburga przestały wypłacać gotówkę ubiegającym się o azyl migrantom i zastąpiły ją doładowaniami określonych kwot na karty płatnicze.
< 1 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

Sri Lanka nie tylko tuk tukiem

Podczas targów książki w Łodzi, na których odbyła się prapremiera mojej najnowszej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, jedna z czytelniczek napomknęła, że planuje wyjazd na Sri Lankę. Odpowiedziałem, że właśnie cały styczeń przebywałem w tym kraju i co nieco wiem o wyspie. Kobieta spytała mnie, czy da się tam przeżyć za 20 dolarów. Spytałem, czy ma na myśli jeden dzień, ale po jej minie wywnioskowałem, że chyba myślała o znacznie dłuższym okresie czasu. Stwierdziłem, że jeden dzień jedna osoba może jakoś przeżyć za tę kwotę, ale na pewno nie cała rodzina przez miesiąc.
7 MIN CZYTANIA

Ludzie nie chcą mieszkać w wiatrakowym lesie [WYWIAD]

Wiatraki oznaczają dewastację terenu w obrębie wielu kilometrów, zabijają ptaki, a ludziom nie dają normalnie żyć – mówi Tomasz Berliński, mieszkaniec pięknych przyrodniczo terenów gminy Górowo Iławeckie, gdzie ma powstać elektrownia wiatrowa.
8 MIN CZYTANIA