fbpx
wtorek, 23 kwietnia, 2024
Strona głównaKrajNie tylko Netflix, mamy też... Katoflix

Nie tylko Netflix, mamy też… Katoflix [NASZ WYWIAD Z BRATEM LESZKIEM SZURĄ SDS]

Jesteśmy maleńkim serwisem, który próbuje zebrać jak największą liczbę wartościowych filmów z przesłaniem chrześcijańskim – często takich, których nigdzie indziej nie ma – brat Leszek Szura SDS opowiada nam o serwisie Katoflix.

Kiedy brat wpadł na pomysł, by założyć platformę filmów z wartościami – Katoflix?

W naszym zespole zawsze lubiliśmy oglądać filmy i sobie o nich dyskutować. Pamiętam, że nawet na własny użytek mieliśmy taką służbową bazę filmów z mini-recenzjami i rankingiem. Więc można powiedzieć, że Katoflix od zawsze chodził nam po głowach. Impulsem do działania okazał się początek roku 2019. Zauważyliśmy spadek zainteresowania, a także spadek sprzedaży, filmów na płytach DVD, a właśnie tym się wtedy zajmowaliśmy: negocjowaliśmy licencję na prawa do DVD na Polskę z producentami filmów z Francji, Włoch, USA czy nawet Urugwaju. Mieliśmy też swoje produkcje filmowe (jak np. „Nowa Jakość Życia”), które chcieliśmy nadal rozprowadzać. Postanowiliśmy nie czekać. Uznaliśmy, że dystrybucja poprzez streaming to nasza nowa droga. A potem, jak wiemy, przyszła pandemia i okazało się, że nasz Katoflix był więcej jak potrzebny.

Co, czy też – jakie wartości przyświecały bratu przy podejmowaniu decyzji, że taka platforma filmowa powinna powstać? Czy to był pomysł brata, czy czyjaś inspiracja?

Zawsze chcieliśmy stworzyć taką przestrzeń, gdzie będzie można zobaczyć wartościowe filmy – takie, o których można dyskutować w odniesieniu do wiary czy własnych przeżyć. To było pierwsze. Obserwowaliśmy też podobne projekty, które częściowo tworzyły taką przestrzeń, ale nie trwały długo. Tak było z naszym zaprzyjaźnionym wydawnictwem Rafael, które założyło „Kino pod Aniołem”. To była ta próba stworzenia wirtualnego kina z wartościowymi filmami religijnymi – niestety po kilku miesiącach ten projekt upadł. Byliśmy zdziwieni i zaczęliśmy analizować tę sytuację. Może to nie brak zainteresowania, ale zbyt duże koszty utrzymania serwisu, czy zbyt mała popularność? Postanowiliśmy wrócić do tego tematu, ale po naszemu, według swojego pomysłu.

Całą strukturę oparliśmy na własnych serwerach i stworzyliśmy własny autorski projekt strony, co zdecydowanie obniżyło koszty. Idea natomiast była podobna. Cały czas chodziło o zgromadzenie w jednym miejscu jak największej liczby wartościowych filmów z przesłaniem chrześcijańskim.

Od początku staraliśmy się zachęcić do współpracy wszystkich krajowych dystrybutorów filmowych oraz poszukiwaliśmy ciekawych, zagranicznych filmów niesprowadzonych jeszcze do Polski. W ten sposób powoli, ale systematycznie nasz serwis się rozrasta.

Moja koleżanka z branży filmowej rzuciła zawód montażystki i przekwalifikowała się – dzisiaj jest znaną psychoterapeutką. Co ciekawe powiedziała, że stosuje także filmoterapię. Czy film może leczyć/uleczyć?

Zupełnie nie czuję się kompetentny, by udzielić odpowiedzi na to pytanie. Filmy pozwalają się zrelaksować i dają trochę wytchnienia od codzienności. Myślę, że dobry film może być punktem wyjścia do przemyśleń, do dyskusji, może pomóc mi dostrzec, że nie jestem sam/sama z wieloma pytaniami, także tymi pytaniami, które są najważniejsze: o istnienie Pana Boga, o sens życia, o moją w tym świecie rolę… Ale czy film sam w sobie może uleczyć? Zwróciłbym uwagę odwrotny kierunek: bywa, że to film jest efektem jakiegoś zmagania i elementem czyjejś drogi uzdrowienia. Warto przywołać wzruszający film „Bella”, w którym pojawiają się wątki autobiograficzne i osobiste przesłanie jednego z producentów (Eduardo Verástegui), czy „Milczenie”, gdzie znany wszystkim reżyser Martin Scorsese stawia swoje własne pytania o wiarę.

Jak długo istnieje już portal Katoflix i czy zdaniem brata odniósł sukces lub też, czy spełnił cele, które brat sobie określił powołując go do życia?

Oficjalnie serwis Katoflix ruszył 2 lutego 2020 roku więc wkrótce będzie miał już 3 lata. Mogę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni, że powstał – zwłaszcza początek i dynamiczny rozwój w pierwszym roku dawał nam bardzo dużo radości oraz satysfakcji, że mieliśmy dobry pomysł. Obecnie widzimy, że nie jest łatwo pozyskiwać kolejne filmy do kolekcji. Pojawiło się bardzo dużo nowych platform, także takich większych, opartych o płatność raz w miesiącu z dostępem do wszystkich filmów. My wybraliśmy model płatności za film. Dla wielu osób to ciągle trudne, by – po pierwsze: w ogóle płacić za film w internecie, a po drugie: płacić za każdy film osobno. Na rynku streamingu obserwujemy też filmy na wyłączność, tzn. że wtedy nie możemy ich mieć na Katoflixie.
Na szczęście, często odbieramy telefony z podziękowaniem – żadnych problemów czy zapytań, po prostu zwykłe: dobrze, że jesteście. A to dodaje wiatru w żagle.

Ile filmów „przewinęło” się już przez platformę? Co było/jest największym hitem?

Filmów fabularnych mamy ponad 300, dokumentalnych ok. 200, a do tego jeszcze klika seriali i materiały ewangelizacyjne, np. „Nowa Jakość Życia” – krótkie filmy na każdą niedzielę i święta.
Największym powodzeniem do tej pory cieszył się film „Nieplanowane”. Był on wielkim hitem w Polsce, ale także na Katoflixie i jako jeden z pierwszych głośnych filmów zapewnił nam duży rozgłos.

Warto zauważyć, że prawa do streamingu są też ograniczane czasowo (np. podpisujemy umowę na rok lub dwa lata), dlatego nie warto odkładać na później oglądania filmów. Może zdarzyć się, że za pół roku już jakiegoś filmu nie będzie, a jego producent, z różnych względów, nie zdecyduje się przedłużyć umowy.

Mamy czas agresji Rosji na Ukrainę, czy na Katoflixie można oglądnąć filmy dokumentalne, które byłyby odniesieniem do tego, co się dzieje?

Od siebie mogę polecić miniserial „Oprawcy z Katynia”, „Prywatne śledztwo majora Zakirova” oraz „Trzeci Rzym?” – wszystkie te tytułu dają jasny i mocny obraz tego, czego można spodziewać się po Rosjanach. „Prywatne śledztwo majora Zakirova” to historia majora KGB, który będąc na placówce w Smoleńsku rozpoczął (pod koniec lat 80. XX w.) tajne śledztwo ws. Katynia, dotarł do żyjących wtedy jeszcze oprawców z NKWD, po czym wyniki swojego śledztwa przekazał niezależnym dziennikarzom w Rosji oraz polskiemu konsulowi.

We wszystkich wymienionych filmach zobaczymy nieco szerszy obraz, nie tylko typową narrację, że cała Rosja jest zła. Z filmu „Trzeci Rzym?” dowiemy się na przykład, że prof. Sergiej Kowalow, a więc Rosjanin, już w 2014 roku jawnie sprzeciwiał się agresji Władimira Putina wobec Ukrainy.

Czy – parafrazując – można podsumować, że Katoflix to katolicki Netflix?

Często tak nas nazywają, ale ja z takim porównaniem się niezupełnie zgadzam… Nazwę Katoflix wymyśliliśmy na zasadzie żartobliwego połączenia słów katolik (a nasza działalność, którą prowadzimy od ponad 20 lat ma związki z serwisem Katolik.pl – prowadzimy też wydawnictwo i studio nagrań Studio Katolik) i „flics”, czyli amerykańskiego potocznego określenia na przyjemny film na wieczór. Rozważaliśmy różne nazwy, a ta ostatecznie z nami została, bo łatwo ją zapamiętać – jest krótka i trochę zabawna.

Oczywiście, wiemy, że Netflix jest jednym z najbardziej znanych serwisów streamingowych, a wręcz stał się synonim oglądania filmów przez internet… Dlatego nic dziwnego, że Katoflix od razu każdy kojarzy z Netflixem. Ale przecież my jesteśmy maleńkim serwisem, który próbuje zebrać jak największą liczbę wartościowych filmów z przesłaniem chrześcijańskim, często takich, których nigdzie indziej nie ma. Zupełnie nie da się porównywać naszej działalności z Netflixem natomiast u nas też można znaleźć dużo dobrych filmów, do których oglądania serdecznie zapraszamy!

Rozmawiał Jarosław Mańka

Jarosław Mańka
Jarosław Mańka
Dziennikarz, reżyser, scenarzysta i producent, autor kilkunastu filmów dokumentalnych i reportaży (kilka z nich nagrodzonych). Absolwent historii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pasjonat podróży i tajemnic historii. Propagator patriotyzmu gospodarczego. Współpracownik magazynu „Nasza Historia”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

Ruch i liczba klientów w galeriach i centrach handlowych wciąż na minusie

Jak wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, dynamika ruchu w galeriach i centrach handlowych w I kwartale br. wyglądała bardzo podobnie jak rok wcześniej. Wprawdzie nieco ubyło wizyt (o prawie 5 proc. rdr.) i odwiedzających (o niecały 1 proc. rdr.), ale autorzy raportu przekonują, że tego typu placówki wciąż przyciągają wielu klientów.
5 MIN CZYTANIA

Ile zarobią nasi wybrańcy do samorządów?

W ostatnich wyborach prawie 50 tysięcy kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów uzyskało wymarzony mandat. Ile zarobią osoby, które będą nas reprezentować w samorządzie?
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

1058. rocznica Chrztu Polski i… Narodowy Marsz Życia

14 kwietnia 966 r. książę Mieszko I przyjął chrzest, który stał się początkiem naszej państwowości. W dniu kolejnej rocznicy tego wydarzenia odbył się w Warszawie Narodowy Marsz Życia pod hasłem „Niech żyje Polska” .
4 MIN CZYTANIA

Po co nam samorządy [WYWIAD]

Samorządy mają już (po przełomie w 1989 r.) ponad 30 lat. Dobiega końca 8. – wydłużona o pół roku – kadencja. O pracy samorządowca opowiada nam Jerzy Zięty – krakowski radny, dziennikarz, organizator targów zdrowej żywności i koncertów muzycznych.
5 MIN CZYTANIA

Mistrz inżynierii mostowej i wielki polski filantrop

W tym roku mija 160 lat od otwarcia pierwszego warszawskiego stalowego mostu na Wiśle. Zaprojektował go Stanisław Kierbedź. Inny jego słynny most, zbudowany w Petersburgu, tak bardzo spodobał się carowi, że monarcha – jak głosi anegdota – spacerując po nim z Kierbedziem, z każdym mijanym przęsłem awansował konstruktora. Tym sposobem na końcu mostu Kierbedź był już generał-majorem.
10 MIN CZYTANIA