fbpx
sobota, 20 kwietnia, 2024
Strona głównaŚwiatNiemcom wraca zdrowy rozsądek?

Niemcom wraca zdrowy rozsądek?

Wygląda na to, że Niemcy się budzą i zaczynają sprzeciwiać coraz bardziej obłąkańczym pomysłom Unii Europejskiej dotyczącym jej zielonej agendy.

Niemcy nie tylko planują zwiększenie wytwarzania energii elektrycznej z węgla i sprzeciwiają się proponowanemu przez Unię Europejską zakazowi produkcji i sprzedaży samochodów spalinowych. Otóż Christian Lindner, minister finansów Niemiec i szef koalicyjnej FDP, chce znieść dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych i hybryd. Argumentuje, że Niemców zwyczajnie nie stać już na źle skierowane dotacje.

Jak informuje serwis WysokieNapiecie.pl, niemiecki minister chce ratować finanse publiczne poprzez odchudzenie w przyszłym roku wydatków rządu federalnego o 130 mld euro.

– W 2023 r. chcę zakończyć trzyletni kryzys finansowy, wracając do hamulca zadłużenia – zapowiedział minister Lindner w wywiadzie opublikowanym w dzienniku „Die Welt”, dodając, że w 2021 r. rząd zapłacił dobre 4 mld euro odsetek, a w przyszłym roku będzie to nawet 30 mld euro. – Jeśli postawię na swoim, dotacje do zakupu pojazdów elektrycznych i hybryd plug-in zostaną zlikwidowane. Do tej pory te auta otrzymywały subsydia do 20 tys. euro przez cały okres ich użytkowania, nawet dla osób najlepiej zarabiających. To jest za dużo. Możemy oszczędzić miliardy, które możemy wykorzystać rozsądniej – podkreślił.

Do tej pory niemieccy podatnicy hojnie wspierają właścicieli samochodów elektrycznych. Przy zakupie auta elektrycznego w cenie do 40 tys. euro Niemcy mogą aktualnie liczyć na łącznie 9 tys. euro dopłat. W przypadku elektryków w cenie do 65 tys. euro łączne dofinansowanie sięga 7,5 tys. euro. Niewiele mniejsze wsparcie otrzymują Niemcy przy zakupie hybryd.

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

35-godzinny tydzień pracy w Niemczech – jak reagują na to niemieckie firmy?

Nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech coraz częściej mówi się o skróceniu tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Po miesiącach negocjacji i wielu strajkach Deutsche Bahn zamierza spełnić żądanie Związku Maszynistów Niemieckich (GDL) odnośnie 35-godzinnego tygodnia pracy. Co sądzą o tym inne niemieckie przedsiębiorstwa?
5 MIN CZYTANIA

Ile kosztuje godzina pracy w Unii Europejskiej?

Eurostat opublikował dane na temat godzinowych kosztów pracy w poszczególnych państwach należących do Unii Europejskiej.
2 MIN CZYTANIA

Niemcy będą kontrolować, na co migranci wydają pieniądze

Władze Hamburga przestały wypłacać gotówkę ubiegającym się o azyl migrantom i zastąpiły ją doładowaniami określonych kwot na karty płatnicze.
< 1 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

Sri Lanka nie tylko tuk tukiem

Podczas targów książki w Łodzi, na których odbyła się prapremiera mojej najnowszej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, jedna z czytelniczek napomknęła, że planuje wyjazd na Sri Lankę. Odpowiedziałem, że właśnie cały styczeń przebywałem w tym kraju i co nieco wiem o wyspie. Kobieta spytała mnie, czy da się tam przeżyć za 20 dolarów. Spytałem, czy ma na myśli jeden dzień, ale po jej minie wywnioskowałem, że chyba myślała o znacznie dłuższym okresie czasu. Stwierdziłem, że jeden dzień jedna osoba może jakoś przeżyć za tę kwotę, ale na pewno nie cała rodzina przez miesiąc.
7 MIN CZYTANIA

Ludzie nie chcą mieszkać w wiatrakowym lesie [WYWIAD]

Wiatraki oznaczają dewastację terenu w obrębie wielu kilometrów, zabijają ptaki, a ludziom nie dają normalnie żyć – mówi Tomasz Berliński, mieszkaniec pięknych przyrodniczo terenów gminy Górowo Iławeckie, gdzie ma powstać elektrownia wiatrowa.
8 MIN CZYTANIA