Niemiecka sieć energetyczna jest zagrożona przeciążeniem. Federalna Agencja Sieci Energetycznych poinformowała o planie racjonowania energii elektrycznej, który ma zacząć obowiązywać już od 1 stycznia 2024 r. – informuje serwis Polski Obserwator. Operatorzy sieci w godzinach szczytu będą mieli możliwość czasowego wstrzymania dostaw energii. Możliwe będzie zablokowanie dostępu do niektórych usług, takich jak na przykład ładowanie samochodów elektrycznych, zasilanie pomp ciepła czy wi-fi. W ten sposób urząd chce chronić przed niedoborem energii infrastrukturę krytyczną.
Wstrzymywanie dostaw
Jeśli okaże się, że może dojść do przeciążenia sieci, operator sieci powinien mieć prawo do czasowego wstrzymania dostaw
– powiedział Klaus Müller, szef niemieckiej Federalnej Agencji Sieci w wywiadzie dla BR24.
Co więcej, projekt firmy Energie Baden-Württemberg wykazał w zeszłym roku, że zbyt wiele samochodów elektrycznych podłączonych do sieci energetycznej może stanowić dla niej nadmierne obciążenie. Potwierdził to Klaus Müller. Jego zdaniem dlatego regionalni operatorzy sieci powinni mieć również możliwość awaryjnego zmniejszenia poboru energii elektrycznej. To pozwoliłoby kierowcom samochodów elektrycznych ładować swoje pojazdy, tylko że… wolniej.
To samo w Rzymie
Podobne problemy zaczynają mieć także inne kraje Unii Europejskiej, która chce być w awangardzie postępu klimatycznego. Ograniczenia zużycia energii wprowadzają władze Rzymu. Mieszkańcy stolicy Włoch wkrótce będą musieli ograniczyć użycie klimatyzatorów i ogrzewania. Pojawi się nowa grupa przestępców: tych ludzi, którzy nie przestrzegają w swoich domach nowych regulacji dotyczących racjonowania energii.