Niemieckie media zwracają uwagę na niewielki odsetek podejmujących w ich państwie pracę uciekinierów z ogarniętej wojną Ukrainy. Zjawisko jest tym bardziej widoczne, gdy porówna się jego skalę z innymi państwami przyjmującymi migrantów.
W Niemczech nie pracują, a w Polsce i Holandii już tak
W Niemczech pracuje zaledwie 17 proc. z przybyłych Ukraińców. Jeszcze mniej zatrudnionych jest w Bułgarii, Szwajcarii (10 proc.) i w Austrii (14 proc.). W Wielkiej Brytanii i Czechach pracuje natomiast już 50 proc. z wojennych uchodźców, w Danii 53 proc., w Polsce 66 proc., a w Holandii 70 proc.
Winny socjal
Obszerny raport na temat tego zjawiska opublikowała Fundacja Friedricha Eberta. Zgodnie z zawartymi w nim wnioskami przyczyną takiego stanu rzeczy jest rozbudowany niemiecki system pomocy społecznej, który nie zachęca do podjęcia pracy. Uchodźcy otrzymują miesięczną pomoc w wysokości 502 euro. Dodatkowo, jeżeli posiadają dziecko, dostają kolejne 420 euro. Ponadto mogą liczyć również na pokrycie kosztów zakwaterowania.
Ukraińcy często też nie podejmują zatrudnienia, ponieważ mają nadzieję na rychłe zakończenie wojny i powrót do domu. Wśród innych problemów wskazywana jest również bariera językowa.