
Władze landu uruchomiły Fundację Klimatu i Ochrony Środowiska na początku 2021 roku. Organizacja miała za zadanie wykonać, zmierzające już wtedy ku końcowi, prace nad finalizacją projektu budowy gazociągu Nord Stream 2. W tym celu otrzymała od Gazpromu w sumie 192 miliony euro. Ostatnie transfery były realizowane zaledwie cztery miesiące przed inwazją Rosji na Ukrainę. Trafiły one do 80 usługodawców.
Lokalny parlament w stolicy Meklemburgii, mieście Schwerinie, powołał już komisję śledczą, która ma wyjaśnić cel i przeznaczenie tych transferów pieniężnych. Jej prace rozpoczną się po wakacjach. Raczej pewne jest, iż staną przed nią premier landu Manuela Schwesig, zaangażowany w projekty gazowe Moskwy były kanclerz Gerhard Schroeder oraz współpracujący od lat z Putinem były oficer służb specjalnych NRD i zasiadający we władzach najważniejszych rosyjskich spółek gazowych Matthias Warnig. Nie jest wykluczone, że wezwania do złożenia wyjaśnień otrzymają również poprzednia kanclerz Angela Merkel oraz aktualny szef niemieckiego rządu Olaf Scholz, który w poprzedniej administracji pełnił funkcję ministra finansów.
Obydwie nitki Nord Stream prowadziły z Rosji właśnie do Meklemburgii, która odnosiła wiele korzyści z bycia ważnym elementem na trasie gazociągów. Dlatego obecnie już wprost sugeruje się, że władze landu starały się nierzetelną ekologiczną argumentacją przekonać o zasadności realizacji tych projektów.
PAP