Niemieckie Stowarzyszenie Wolnych Rolników wzywa władze federalne do podjęcia zdecydowanych kroków wobec zalewających rynek produktów rolnych pochodzących z Ukrainy.
Stanowisko swojej organizacji podkreśla Ralf Ehrenberg, przedstawiciel stowarzyszenia. Jego zdaniem Berlin powinien domagać się od Komisji Europejskiej wprowadzenia w całej UE rozwiązań wzorowanych na krokach podjętych wcześniej przez Polskę, Węgry i Słowację. Chodzi o ścisłe przestrzeganie zasad realizacji transportu ukraińskiego zboża, by było ono przewożone tylko w zaplombowanych pociągach lub ciężarówkach prosto do bałtyckich portów. Tak aby mieć pewność, że nie trafią one na krajowy rynek.
Wolni Rolnicy twierdzą, że pojawienie się w ich kraju płodów rolnych z Ukrainy wyrządziło już wiele szkód. Ich zdaniem Berlin dopuścił do sytuacji, w której wielkie firmy zarabiają majątek na sprzedaży ukraińskich produktów, co uderza w interesy rodzimych farmerów. Zwracają uwagę, że przywożone z Ukrainy zboże pochodzi z należących do oligarchów gigantycznych plantacji, na których stosowane są zakazane w Unii pestycydy, a pracujący na nich ludzie zarabiają stawkę godzinową 1,2 euro, czyli dziesięć razy mniejszą niż obowiązuje w Niemczech.
Problemy w krajach Europy z ukraińskim zbożem nasiliły się w lipcu obecnego roku, po zablokowaniu przez Rosję możliwości jego eksportu przez Morze Czarne .
freiebauern.de