Na początku tego tygodnia negocjatorzy niemieckiej koalicji rządowej osiągnęli porozumienie w sprawie reformy krajowego prawa konkurencji. Reforma ma umożliwić krajowemu urzędowi ds. konkurencji działanie w przypadku niedostatecznej konkurencji na rynku. Działania, jakie może podjąć organ, obejmują zarówno umożliwienie nowym firmom lepszego dostępu do danego rynku, jak i ostateczne rozbicie dużych firm – informuje serwis EURACTIV.com.
Większe uprawnienia dla urzędu
Inaczej niż dotychczas, takie działania będzie można podjąć, nawet jeśli nie udowodni się żadnego nielegalnego zachowania, takiego jak zmowa cenowa.
niemiecki Federalny Urząd Antymonopolowy otrzyma większe uprawnienia do interwencji po dokładnym zbadaniu sektora
– powiedział ekolog i alterglobalista Sven Giegold, niemiecki sekretarz stanu w federalnym ministerstwie gospodarki i ochrony klimatu z Zielonych.
Oburzenie biznesu
Takie podejście wywołało oburzenie niektórych firm, które obawiają się bolesnych interwencji rynkowych. Przedstawiciele niemieckiego biznesu twierdzą, że proponowana reforma może naruszać unijne prawo. Zdaniem Stephana Wernicke’a, dyrektora ds. prawnych w Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej, Niemcy przestały być pionierem w zakresie jasności regulacyjnej i pewności prawa, a idą raczej w kierunku instrumentalizacji i upolitycznienia prawa konkurencji na szczeblu unijnym.
Mimo to Sven Giegold, który w przeszłości był europosłem uważa, że jego propozycja reformy niemieckiego prawa konkurencji, która rozszerza zakres i uprawnienia krajowego urzędu ds. konkurencji, może stać się wzorem dla Unii Europejskiej.
Źródło: EURACTIV.com