Norweskie ministerstwo ropy i energii opublikowało komunikat o zamiarze przejęcia w najbliższych latach kontroli nad gazociągami w kraju. Władze wyślą w tej sprawie oficjalną wiadomość do obecnych operatorów rur. Zgodnie z obowiązującymi przepisami rząd zamierza skorzystać z możliwości realizacji tych działań w 2028 roku, gdy wygasną obowiązujące koncesje.
Obecnie sieć gazociągów należy głównie do spółki Gassled. 46,7 procent udziałów w tej spółce ma norweski rząd. Władze chcą jednak bezpośrednio zarządzać infrastrukturą gazową.
Pozostali udziałowcy Gassled deklarują wolę współpracy z Oslo w kwestii nowego sposobu zarządzania gazociągami.
Przeciwko nacjonalizacji opowiada się natomiast prawicowa, opozycyjna Partia Postępu. Jej przedstawiciele twierdzą, że przejęcie infrastruktury przez rząd może negatywnie wpłynąć na inwestycje w kolejne złoża oraz podkreślają, że państwo już w znacznym stopniu reguluje rynek surowców strategicznych.
W ostatnich miesiącach Norwegia zajęła miejsce Rosji na pozycji największego dostawcy gazu do Europy.