Polski Związek Pracodawców Budownictwa prognozuje wzrost cen nieruchomości. Radio RMF FM donosi, że do końca 2024 roku podwyżki wyniosą nawet kilkanaście procent za metr kwadratowy.
RMF FM przytacza komentarz głównego ekonomisty PZPB Damiana Kaźmierczaka, który wskazuje, że na polskim rynku nieruchomości „pojawił się bardzo silny popyt na mieszkania”.
Ten popyt ma trzy źródła: kredyt 2 procent, osoby, które posiłkują się kredytem, zauważyły, że stopy procentowe nie powinny już rosnąć. Pojawił się też popyt ze strony osób, które mają odpowiednie zasoby gotówki i uznają, że warto zainwestować je w mieszkania
– wyjaśnił Damian Kaźmierczak na antenie RMF FM.
Mieszkania najbardziej podrożeją w największych ośrodkach miejskich, jak Warszawa, Trójmiasto lub Kraków, ale i w innych dużych miastach ceny będą rosły w podobnym tempie.
Problemem polskiego rynku nieruchomości jest niska liczba nowych mieszkań, gdyż od stycznia do lipca 2023 roku powstało ich w całej Polsce ok. 60 tysięcy, czyli podobnie do poziomu z 2016 roku i znacznie mniej niż w rekordowym 2021 roku. Zdaniem Damiana Kaźmierczaka mogą minąć lata zanim uda się nadrobić te straty.
Źródło: RMF FM