W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Obajtek podkreślił, że rezygnacja z importu rosyjskiej ropy powinna być skoordynowana w całej UE.
– W przeciwnym razie mogłoby dojść do sytuacji, w której my zaprzestalibyśmy zakupów, ale kontynuowałyby je na przykład niemieckie rafinerie, których właścicielami w części są Rosjanie. W efekcie produkty powstające na bazie taniego, ale niechcianego przez nas surowca i tak trafiłyby na rynek. Aby temu zapobiec, premier zaproponował na poziomie UE wprowadzenie podatku od dostaw rosyjskiej ropy. Wówczas mielibyśmy równowagę rynkową i uczciwą konkurencję – powiedział prezes Orlenu na łamach „Rz”.
Jeśli chodzi o dostawy ropy naftowej do Orlenu, to ok. 70 proc. z nich nie pochodzi z Rosji. Ta dostarczana do naszego kraju jest natomiast rozliczana w walutach zapisanych w kontraktach, a nie w rublach, jak chcieliby Rosjanie. Jednocześnie prezes Obajtek zapewnił, że zapasy paliw w polskim koncernie naftowym są wystarczające i w dłuższej perspektywie powinno dojść do stabilizacji ich cen.
– Musi do niej dojść choćby dlatego, że im dłużej będziemy mieli do czynienia z drożyzną, tym szybciej będzie spadał popyt i w końcu dojdzie do jego równowagi z podażą – ocenił prezes PKN Orlen.
Źródło: Rzeczpospolita