fbpx
sobota, 20 kwietnia, 2024
Strona głównaBiznesObowiązkowy ZUS dla mniejszych i średniej wielkości firm powinien zostać zniesiony

Obowiązkowy ZUS dla mniejszych i średniej wielkości firm powinien zostać zniesiony

W przyszłym roku ma nastąpić kolejna – rekordowa – podwyżka ZUS, co uderzy szczególnie w sektor MŚP, który i tak boryka się dziś z wieloma przerastającymi go problemami. Dlatego jak najszybciej należałoby wprowadzić całkowitą dobrowolność w płaceniu przez mniejszych przedsiębiorców składek ZUS. Na wszystko, oprócz składki na zdrowie.

W obecnej, trudnej sytuacji gospodarczej tak zwany Mały ZUS Plus dla przedsiębiorców, pozwalający czasowo zmniejszyć ich obciążenia, stanowczo już nie wystarczy. Wobec dramatycznie, wręcz „w oczach” rosnących kosztów działalności firm, obowiązkowe składki na ubezpieczenie społeczne powinny zostać jak najszybciej zlikwidowane. Traktujmy przedsiębiorców jako osoby mądre, które same zadbają o swoją przyszłą emeryturę.

Przypomnieć należy, że podwyżka ZUS dla mniejszych firm w przyszłym roku ma być jeszcze większa niż pierwotnie planowano, bo wyniesie aż 17,1 procent! Tak wysokiej dawno nie widziano. Dotyczy to nawet miliona mikro, małych i średnich przedsiębiorców dla których „haracz” na przyszłą, na dodatek i tak niepewną emeryturę, wzrośnie do 1418,48 zł (nie licząc składki zdrowotnej). To przeszło 200 zł więcej, a już obecna stawka to dla wielu ogromna danina.

Obciążenia są zbyt duże

Jest powszechnie znaną sprawą, że jedną z głównych barier rozwijania działalności gospodarczej jest dotkliwa wysokość składek społecznych, które zbyt dociążają MŚP. Każda podwyżka oznacza zwiększenie kosztów pracy o daninę, która zasila ZUS, a i tak na sam koniec – zwłaszcza w warunkach stale rosnącej inflacji – może nie znaleźć znaczącego odbicia w wysokości przyszłej emerytury pracownika. System naliczania składek na ubezpieczenie społeczne przy działalności gospodarczej jest tu pewnego rodzaju automatem, bo dla firm już działających opiera się go na prognozie przeciętnego wynagrodzenia wyliczanej przez resort finansów. To ona decyduje, czy składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i Fundusz Pracy rosną. Na dodatek od nowego, 2023 roku, ma nie być możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku.

Mniej – ale także – ma wzrosnąć składka tzw. preferencyjnego ZUS dla nowych firm, bo w tym przypadku naliczana jest od spodziewanego wzrostu minimalnego wynagrodzenia, które także rośnie. Coraz wyższe daniny na ZUS to – cytując zespół rockowy Pink Floyd – „jeszcze jedna cegła w murze” i tak już bardzo trudnych warunków prowadzenia biznesów.

Z badań Instytutu IPC, przygotowanych na zlecenie Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców wynika, że dla aż dwóch trzecich firm wysokość należnych składek na ubezpieczenia społeczne jest zbyt wysoka. Ponad 45 procent badanych przedsiębiorców chciałoby mieć możliwość nieopłacania składek na ubezpieczenie społeczne. „Możliwość” oznacza danie wyboru przedsiębiorcy. Ten powinien – biorąc pod uwagę swoją sytuację, zasoby własne i prawdopodobieństwo tego, co będzie w przyszłości – sam móc zdecydować „płacę czy nie płacę składek na ZUS”. Niech wybierze sam, a nie wybiera za niego państwo.

Od choroby i wypadku zostawić

Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców lub znaczne obniżenie stawek ubezpieczeń to inicjatywa Adama Abramowicza, Rzecznika MŚP. Ma ona już niemal trzy lata, wraca jak bumerang i trudno się temu dziwić. Przypomnijmy, że aż 351 organizacji przedsiębiorców podpisało się pod tzw. Dziesiątką Rzecznika MŚP – zestawem bardzo racjonalnych postulatów do premiera Mateusza Morawieckiego zawierającym różne propozycje przyjaznych zmian dla prowadzących działalność gospodarczą, w tym dotyczące ulżenia im w tzw. małym ZUS-ie.

Zwłaszcza samozatrudniony powinien mieć prawo decydowania, czy chce pozostać w systemie powszechnym i odprowadzać składki na ubezpieczenia społeczne do ZUS, czy też chce skorzystać z innej, komercyjnej formy zabezpieczenia pieniędzy na swoją przyszłą emeryturę. Zrozumiałą rzeczą, którą należy poprzeć, jest jednak zachowanie obowiązku płacenia przez przedsiębiorcę składki zdrowotnej. Skutki rezygnacji z jej opłacania najwyraźniej widać w Stanach Zjednoczonych, gdzie miliony Amerykanów ma ogromny problem nie tylko z leczeniem i ratowaniem życia, ale i z dostępem do podstawowych usług zdrowotnych.

Zmiana jest niezbędna

We wrześniu br. Adam Abramowicz powtórnie zaproponował rozszerzenie tzw. małego ZUS-u na wszystkich przedsiębiorców (wprowadzenie i późniejsze w nim zmiany w dużym stopniu są zasługą Abramowicza) oraz całkowite zniesienie limitu przychodów w wysokości 120 tys. zł. uprawniających do opłacania niższych składek. Naszym zdaniem także okres działania tego już ulepszonego Małego ZUS Plus powinien zostać jeszcze wydłużony. W dalszym kroku zarówno rzecznik, jak i wiele organizacji przedsiębiorców oraz miliony właścicieli firm oczekują całkowitej dobrowolności składek ZUS. To byłoby najprostsze i najwłaściwsze rozwiązanie nie tylko ratunkowe dla wielu przedsiębiorców, ale także i jak najbardziej prorozwojowe. Na czym obecnemu rządowi podobno bardzo zależy.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Pierwszy polski fundusz REIT zadebiutuje na Głównym Rynku GPW

Mount Globalny Rynku Nieruchomości FIZ – to nazwa polskiego funduszu aktywnie inwestującego w nieruchomości typu REIT, który w poniedziałek 22 kwietnia stanie się 412. podmiotem notowanym na Głównym Rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
2 MIN CZYTANIA

Branża IT redukuje zatrudnienie i zwiększa długi

O 1/3 wzrosło w ciągu dwóch lat zadłużenie branży IT – wynika z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów. Sektor „skazany na rozwój” powoli zaczyna być ofiarą własnego sukcesu. Jego długi wynoszą obecnie 264 mln zł, ale jeszcze więcej, bo prawie 400 mln zł, firmy informatyczne muszą odzyskać od swoich klientów.
4 MIN CZYTANIA

Nadchodzą jeszcze trudniejsze czasy dla małych sklepów. Ich liczba systematycznie maleje

Po ponad dwóch latach przerwy powrócił 5-procentowy VAT na żywność. Sieci dyskontów, które toczą wojnę o klientów, kuszą obietnicą, że cen nie podniosą, bo podatek wezmą na siebie. Korzystna dla klientów zapowiedź może okazać się zabójcza dla i tak słabnących i znikających z rynku małych sklepów.
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA