– Daliśmy Ukrainie prawie 1 mld euro. To może wydawać się dużo, ale 1 mld euro za energię, którą nam dostarcza, płacimy [Władimirowi] Putinowi każdego dnia – zaznaczył Josep Borrell.
Coraz więcej głosów wzywa Unię Europejską do wprowadzenia całkowitego embarga na rosyjskie paliwa kopalne. W 2021 r. państwa członkowskie zakupiły ich na kwotę ponad 99 mld euro, za które Kreml mógł finansować swoją machinę wojenną – informuje euronews.com.
Jednak sprawa bardzo dzieli państwa członkowskie, które wykorzystują zróżnicowane źródła energii i dlatego są narażone na różne konsekwencje odcięcia. Podczas gdy Polska i kraje bałtyckie twierdzą, że embargo jest moralnym obowiązkiem UE, niemieckie firmy ostrzegają przed „stromą recesją”, jeśli zostanie wprowadzone całkowity zakaz.
Jakoś TSUE przed podjęciem swojej decyzji w sprawie zamknięcia Turowa nie zastanawiał się nad tym, że wywołałoby to głęboki kryzys w polskiej energetyce. Ostatnio Bruksela obcięła Polsce dotacje w ramach nałożonych przez TSUE kar finansowych na nasz kraj w tej kwestii.
Na razie Komisja Europejska wprowadziła embargo na import rosyjskiego węgla (wartość ok. 4 mld euro), bo to było najprostsze. Komisja zapowiedziała, że będzie pracować nad sankcjami dotyczącymi ropy, za którą UE płaci Rosji rocznie ponad 70 mld euro, ale nie wspomniała o gazie, na który blok wydaje ponad 16 mld euro.
„A PE wciąż atakuje Polskę i blokuje fundusze. Erdogan na „przetrzymanie” uchodźców dostał od UE 8 mld euro! Polska za przyjęcie 2,5 mln uchodźców nie dostała nic” – skomentował w mediach społecznościowych Patryk Jaki, europoseł Solidarnej Polski.