fbpx
piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaKrajOpłata reprograficzna pogłębi problem wykluczenia cyfrowego

Opłata reprograficzna pogłębi problem wykluczenia cyfrowego

Niemal pięć milionów naszych rodaków w wieku od 16. do 74. roku życia wciąż nie używa komputera. Statystyki te są przerażające tym bardziej, że wiele wskazuje na to, że problem wykluczenia cyfrowego, który dotyka osób z wielu grup społecznych, w najbliższych latach może się tylko pogłębić. Wszystko przez plany rozszerzenia tak zwanej opłaty reprograficznej, czy – mówiąc prościej – podatku od smartfonów, laptopów i tabletów.

W tych trudnych czasach, w których na znaczeniu zyskuje jakość zdalnej edukacji i pracy na odległość, w naszym kraju wciąż znaleźć można białe plamy grupujące osoby wykluczone cyfrowo. Okazuje się, że jest to grupa – najdelikatniej mówiąc – spora, bo licząca sobie około pięć milionów obywateli. Okazuje się, że nawet 70 tysięcy uczniów nie może liczyć na własny komputer, czy tablet, a milion(!) ucząc się, musi współdzielić sprzęt elektroniczny z rodzeństwem, a często także z rodzicami czy dziadkami.

Wykluczeni cyfrowo

Pandemia koronawirusa tylko pogłębiła tę trudną sytuację. Szczególnie poszkodowani są tu seniorzy stanowiący najliczniejszą grupę osób (jest ich w Polsce 4,67 mln), które nigdy nie korzystały z komputera! Problem szerokiego wykluczenia cyfrowego dotyka też – co oczywiste – uczniów, ale także i osób niepełnosprawnych.

Główną przyczyną wykluczenia cyfrowego od lat pozostają ceny sprzętu. Dlatego też w gronie osób najbardziej narażonych na „odcięcie” od sieci znajdują się gospodarstwa domowe, których dochody nie przekraczają 2500 zł netto. Raport Federacji Konsumentów wskazuje, że dostępu do sprzętu komputerowego nie należy wiązać z problemem dostępu do Internetu, ponieważ to nie komputery czy tablety są głównym narzędziem wykorzystywanym do korzystania z sieci. Są to smartfony, na które najbiedniejszych i tak często nie stać.

Polska na tle Europy, z grupą 15 procent osób, które nigdy nie używały komputera, wypada blado. Problem jest bardziej jaskrawy tylko w Bułgarii, Chorwacji, Grecji, Włoszech, Rumunii i Portugalii. Reszta państw zostawia nas daleko w tyle. Nie pomagają organizowane przez samorządy kursy obsługi komputera dla seniorów, nie pomagają dofinansowania do zakupu komputera dla dzieci w wieku szkolnym czy nauczycieli, nie pomaga nic, bo… sprzęt jest zwyczajnie zbyt drogi.

W opinii ekspertów zmniejszenie wykluczenia cyfrowego będzie wymagało nakładów finansowych państwa. Z całą pewnością sytuacji nie poprawi planowane przez rząd wprowadzenie parapodatku w ramach opłaty reprograficznej.

Opłata reprograficzna, czyli gwóźdź do trumny

Wprowadzenie dodatkowego podatku, który obejmie urządzenia elektroniczne takie jak laptopy, tablety czy smartfony to nic innego, jak dolewanie oliwy do ognia. A informacje medialne wprost wskazują, że rząd planuje skierować do sejmu taki właśnie projekt ustawy. Jest to ruch niepożądany, szczególnie w dobie pandemii. W tym kontekście może on stanowić cios nie tylko dla konsumentów, ale także dla branży elektronicznej, która w dobie czynienia przez Polaków pandemicznych oszczędności notuje znikome, względem dotychczasowych, przychody.

W Polsce więc planowana jest podwyżka, która wprowadzana ma być w tym samym czasie, w którym w Niemczech obniżony został VAT – w tym na urządzenia elektroniczne. Autorzy projektu upierają się, że ceny urządzeń wcale nie pójdą w górę i że za ewentualne podwyżki zapłacą producenci. Nic bardziej mylnego. Podobna narracja towarzyszyła przecież batalii dotyczącej podatku cukrowego. Dziś podwyżki odczuwają konsumenci… i w zasadzie głównie oni.

Także w innych państwach Unii Europejskiej, w których rozszerzano odpowiedniki naszej opłaty reprograficznej, to właśnie konsumenci najdotkliwiej odczuli ubytki w swoich portfelach. Trudno się dziwić, skoro dziś średnia marża brutto na laptopy wynosi około 1,5 procent, a na smartfony 1,8 procent. Marża netto dotycząca tej grupy produktów wynosi… pół procenta. Trudno wobec tego oczekiwać, aby sześcioprocentowa podwyżka, którą przyniesie rozszerzenie opłaty reprograficznej nie przeniosła się na kupujących. Ci konsumenci, którzy muszą przecież jakoś pracować i uczyć się, pewnie jednak nabędą sprzęt. Kupią go, po prostu, drożej.

Producenci sprzętu elektronicznego straszą – i mają rację – że nowa opłata będzie swoistą kolejną Piątką dla zwierząt, czyli działaniem wprost na szkodę obywateli, którzy, do czego jak do czego, ale do pieniędzy pamięć mają niezawodną. Pamięć wyborczą.

 

Jacek Podgórski
Jacek Podgórski
Dyrektor Forum Rolnego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Członek zespołu problemowego ds. ubezpieczeń społecznych oraz zespołu problemowego ds. międzynarodowych Rady Dialogu Społecznego. Były dyrektor Forum Podatkowo-Regulacyjnego w Departamencie Prawa i Legislacji ZPP. Wieloletni dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Autor licznych publikacji z zakresu funkcjonowania gospodarki rolnej Polski i Unii Europejskiej. Były dziennikarz i felietonista.

INNE Z TEJ KATEGORII

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

Ruch i liczba klientów w galeriach i centrach handlowych wciąż na minusie

Jak wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, dynamika ruchu w galeriach i centrach handlowych w I kwartale br. wyglądała bardzo podobnie jak rok wcześniej. Wprawdzie nieco ubyło wizyt (o prawie 5 proc. rdr.) i odwiedzających (o niecały 1 proc. rdr.), ale autorzy raportu przekonują, że tego typu placówki wciąż przyciągają wielu klientów.
5 MIN CZYTANIA

Ile zarobią nasi wybrańcy do samorządów?

W ostatnich wyborach prawie 50 tysięcy kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów uzyskało wymarzony mandat. Ile zarobią osoby, które będą nas reprezentować w samorządzie?
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak uzdrowić krajową legislację?

W Polsce o procesie legislacyjnym trudno dziś mówić bez emocji. Złośliwie można by powiedzieć, że jest to wprawdzie proces, ale nie stanowienia prawa, tylko jego masowej produkcji. I to produkcji marnej jakości. Nie pozostaje to bez znaczenia dla biznesu, który o legislacji myśli z uzasadnioną trwogą.
6 MIN CZYTANIA

Obudzić z marazmu polski rynek pracy!

Polski rynek pracy w niedalekiej przyszłości będzie borykać się z niedoborem pracowników znacznie przewyższającym dzisiejsze, sygnalizowane przez przedsiębiorców, problemy. Wskaźniki demograficzne nie pozostawiają tu złudzeń. Pozostaje tu zatem pytanie – co robić?
5 MIN CZYTANIA

Polska powinna mieć swoją rakiję

Produkcja destylatów to element tradycji i kultury wielu regionów świata. Polska wcale nie jest tu białą plamą na mapie świata, ale od innych miejsc w samej choćby Unii Europejskiej odróżnia nas to, że wytwarzanie trunków o „słusznym” woltażu w domowych warunkach jest nad Wisłą po prostu nielegalne.
4 MIN CZYTANIA